Jedna z czytelniczek portalu "Styl" postanowiła podzielić się swoimi obawami. 63-letnia Mariola poskarżyła się na sposób, w jaki jej synowa wychowuje jej 10-letniego syna. "W relacjach z dziećmi stawia na dbanie o emocje, po mojemu cyrtoli się z dziećmi!" - napisał w liście, dodając, że przez to jej wnuk nie umie niczego zrobić.
Jestem dumna z syna, z wnuków... no cóż
Mariola doczekała się tylko jednego dziecka. Jak podkreśla, Marek jest zaradny i pracowity, w czym mocno przypomina swojego ojca. Mąż autorki listu nie miał łatwego startu. Stracił rodziców w bardzo młodym wieku i szybko zdał sobie sprawę, że sam musi o siebie zadbać. Potrafił nie tylko posprzątać, ugotować, a nawet zaszyć sobie dziurę.
Mariola wspólnie z mężem stwierdzili, że dziecku nie wystarczy tylko miłość. Ich zdaniem równie ważne jest to, żeby było samodzielne. Dziś rodzice pękają z dumy, bo ich syn wyrósł na dobrego i zaradnego człowieka, który wie jak sobie radzić. Mieli nadzieję, że podobne wartości wpoi swoim dzieciom.
Niestety nie przewidzieli, że żona ich Marka będzie miała inne spojrzenie na wychowanie.
Moja synowa psuje dzieci
Mariola nie ma wątpliwości, że jej syn i synowa źle wychowują jej jedynego wnuka. Od początku spełniali każdą jego zachciankę, nie nakładając przy tym na niego żadnych obowiązków.
"Marzena wygłaszała nam te teorie, że trzeba uszanować emocje dziecka i pozwolić mu je okazywać, nawet jeśli my dorośli nie jesteśmy na nie gotowi. No słów brak" - pisze Mariola, która nie może uwierzyć, że w wieku 10 lat chłopiec nie potrafi sobie zrobić nawet kanapki.
Kobieta nie jest w stanie zrozumieć, że w tym wieku to matka przygotowuje śniadanie synowi. W tym wieku nie powinno być dla niego problemem wlanie wody do bidonu. Mariola nie kryje, że jej syn i synowa wyrządzają swojemu dziecku ogromną krzywdę takim wychowaniem.
Zgadzacie się z nią?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że synowa zdobędzie się na coś takiego. Nigdy jej tego nie zapomnę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Krzysztof Jackowski zdradza tajemnice zaświatów. Opowiedział, co się z nami dzieje po drugiej stronie
O tym się mówi: W poczekalni jednego ze szpitali doszło do porażających wydarzeń. Nie żyje przebywający tam mężczyzna