Maciej Stuhr stał się stałym komentatorem polskiej rzeczywistości, zawsze szczery i trafny w swoich uwagach. Tym razem skupił się na polskim systemie edukacji, gdyż jego syn właśnie rozpoczął naukę w szkole podstawowej. W jednym z wywiadów aktor wyraził swoje zdanie na ten temat, używając kąśliwych uwag.

Maciej Stuhr słynie z tego, że nie trzyma się w ryzach i często wygłasza krytyczne uwagi, które szybko stają się tematem dyskusji. Podczas niedawnego Top of the Top Sopot Festival przeprowadził referendum wśród publiczności, zadając cztery kontrowersyjne pytania, co wywołało poruszenie wśród widzów. Na zakończenie Stuhr z humorem podsumował swoje poprzednie wypowiedzi stwierdzeniem: “Wiadomo, że jesteśmy za. Za sprzeciwem. Czy jakoś tak”.

Maciej Stuhr zazwyczaj nie trzyma języka za zębami, zwłaszcza w kontekście Telewizji Polskiej, a zwłaszcza jej programów informacyjnych, takich jak TVP i TVP Info. Jednak tym razem jego uwaga skierowana była na polskie szkolnictwo, ponieważ jego syn rozpoczął naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Aktor wyraził swoje obawy, zwłaszcza dotyczące braku edukacji w zakresie życia w świecie wirtualnym. Zdaniem Stuhra, to, co dzieje się online, może być trudne, przerażające i potencjalnie szkodliwe, a młodzież i dzieci często nie mają odpowiednich narzędzi, by sobie z tym radzić.


To też może cię zainteresować: Maryla Rodowicz ma powody do radości. Być może niebawem spełni się jej ogromne marzenie. O czym mowa

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tomasz Kammel niedawno rozstał się z wieloletnią partnerką, a do mediów trafiły nowe powalające informacje. Prezenter postanowił przestać coś ukrywać

To też może cię zainteresować: Katarzyna Cichopek zdobyła się na szczere wyznanie. "Wiele mnie kosztowały". O co dokładnie chodzi

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: TVP po raz kolejny uderza w stację TVN. Oberwało się także Andrzejowi Piasecznemu. Stacja odtworzyła nagranie z domu piosenkarza

O tym się mówi: Sandra Kubicka nie była w stanie powstrzymać łez. Wszystko po telefonie od lekarza. "Dlaczego to wszystko dzieje się akurat mi"