Jedna z czytelniczek portalu "Styl" podzielił się sytuacją, jaka jej się przytrafiła. Wera, bo tak nazywa się autorka listu, niedawno ochrzciła swoją córeczkę. Kobieta podkreśliła, że starała się zrobić wszystko, żeby uroczystość dopięta była na ostatni guzik. "Liczyłam, że skoro tak się poświęcę na organizację wszystkiego, to goście to docenią i wręczą malutkiej fajne prezenty" - napisała Wera.
Chrzest córki była dla nas bardzo ważne
Wera przyznała, że choć została wychowana w wierze, dość szybko odeszła od kościoła. Po namowach rodziców zdecydowała się jednak ochrzcić swoją córkę, dając się przekonać argumentom, że jej dziecku może się kiedyś to przydać.
Autorka listu przyznała, że chciała, żeby chrzest był wyjątkowy i zapadł gościom w pamięć. Chciała też wybrać swojej córeczce bardziej majętnych rodziców chrzestnych, którzy "będą mieli czym się z nią podzielić w razie potrzeby". Wybór padł na ich przyjaciół lekarzy, choć ich rodzice powtarzali im, że to najbliżsi powinni być chrzestnymi.
Liczyłam, że Marcelinka dostanie coś fajniejszego
Wera nie wybrała na chrzestnego swojego brata, ale i tak liczyła, że jako najbliższa rodzina, sprezentuje malutkiej coś lepszego. Tymczasem on, ku niesmakowi i oburzeniu Wery, podarował jej złotą łyżeczkę z wygrawerowanym imieniem i datą chrztu. Autorka listu nie kryła żalu. Jaki "pożytek moja córka będzie miała ze złotej łyżeczki?" - dopytywała.
Nie ukrywała przed bliskimi, że prezent się jej nie spodobał. Bratowa nie przyjęła tego najlepiej, czego Wera nie była w ogóle w stanie zrozumieć. Autorka listu zapowiedziała też, że kiedy tylko jej bratowa urodzi, też sprawi ich dziecku równie "badziewny" prezent.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: TVP po raz kolejny uderza w stację TVN. Oberwało się także Andrzejowi Piasecznemu. Stacja odtworzyła nagranie z domu piosenkarza
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Najnowsze doniesienia na temat stanie zdrowia Jadwigi Barańskiej. Czy fani artystki będą mogli odetchnąć z ulgą
O tym się mówi: Krzysztof Jackowski przewidział to, co dzieje się teraz w Rzeszowie. Zwolennicy jasnowidza nie mają co do tego najmnieszych wątpliwości