Jak przypomina portal "Lelum", Justyna Kowalczyk-Tekieli niespełna dwa miesiące temu straciła męża. W trakcie ostatniego pożegnania mistrzyni złożyła obietnicę, że ona i jej syn będą żyli pełnią życia, tak jak to robił jej zmarły ukochany. Kowalczyk regularnie zamieszcza w mediach społecznościowych zdjęcia ze swoich wypraw. Ostatnio dodała zdjęcie, które przyprawia o gęsią skórkę.
Rodzinny dramat Justyny Kowalczyk
18 maja media obiegła informacja o śmierci alpinisty Kacpra Tekieli, który prywatnie był mężem Justyny Kowalczyk. Mężczyzna zginął w trakcie schodzenia ze szczytu Jungfrau, który udało mu się zdobyć. Tekielemu w wyprawie do Szwajcarii, gdzie chciał zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki, towarzyszyła żona i ich syn.
Próbę ustalenia przebiegu dramatycznych zdarzeń podjęły szwajcarskie służby. Ze dotychczasowych ustaleń wynika, że Tekielego porwała lawina.
Justyna Kowalczyk zdobywa kolejne szczyty
Justyna Kowalczyk-Tekieli trudny czas żałoby spędza wyjątkowo aktywnie. Na jej profilu w mediach społecznościowych pojawiają się relacje z górskich wypraw. Niedawno wdowa po Kacprze Tekielim wybrała się wspólnie z synkiem do słonecznej Grecji. Na jednym ze zdjęć z zagranicznej wycieczki mogliśmy zobaczyć, jak mały Hugo wspina się. "Genów nie oszukasz" - napisała Kowalczyk w komentarzu do fotografii.
Po powrocie do kraju wróciła do górskich wędrówek. Jedno ze zdjęć mogło wielu obserwatorów multimedalistki przyprawić o szybsze bicie serca. Kowalczyk wspięła się na Huncowski Szczyt na Słowacji, którego wysokość sięga 2352 metrów nad poziom morza. Tym, co najbardziej rzuca się w oczy na zdjęciu, jest wyjątkowo strome zbocze, po którym wędrówka z pewnością wymaga sporych umiejętności.
A jakie emocje w was budzi zdjęcie zamieszczone przez Justynę Kowalczyk?
To też może cię zainteresować: Tak wyglądały ostatnie godziny życia Anastzji. Nagranie z monitoringu jasno wskazuje, co zamierzała zrobić Polka
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: To usłyszała matka 8-letniego Kamila z Częstochowy od tłumu zebranego pod sądem. Padły wyjątkowo mocne słowa
O tym się mówi: Dziennikarze "Faktów" wbili szpilę pracownikom TVP. Szczególnie mocno oberwało się Danucie Holeckiej, której wypowiedź przywołano