Zosia postanowiła, że spędzi swoje 35. urodziny inaczej niż do tej pory. Nie miała ochoty wyprawiać przyjęcia. Nie chciała gotować, sprzątać i obsługiwać gości, jak w poprzednich latach. Zamiast świętować, starała się wszystkich zadowolić. Tym razem miało być inaczej.
Zdecydowała się urządzić przyjęcie w lokalu. Zamówiła nawet atrakcje i animatora dla dzieci, żeby dorośli mogli chwile odpocząć od opieki nad pociechami. Zaprosiła swoich bliskich i znajomych. Nie rozumiała, dlaczego większość z nich kręci nosem.
Teściowa jako pierwsza postanowiła wyrazić na głos swoje niezadowolenie. Nie spodobało jej się to, że impreza urodzinowa odbędzie się w poniedziałek. Także jej mamie i szwagierce nie podobał się termin przyjęcia. Narzekały, że na przyjęcie w lokalu muszą się lepiej ubrać, a to koszty.
Mama Zosi postanowiła nawet przyjść i spróbować namówić ją na zmianę decyzji. Chciała, żeby jak co roku zorganizowała urodziny w weekend, w swoim domu. Mówiła, że wszyscy będą się tu lepiej bawili. Zofia starała się ją przekonać, że nie chce tracić czasu na gotowanie i sprzątanie. Powiedziała, że to jej urodziny i będzie je obchodziła w taki sposób, jaki uważa za słuszny.
Zosia postawiła na swoim. Jej mąż, dzieci i przyjaciele nie narzekali. Przyznali, że świetnie się bawili. Mieli gdzie tańczyć. Serwowane potrawy zachwycały smakiem. Tylko krewni uznali, że było to zbędne wydawanie pieniędzy, kiedy mogła spokojnie urządzić skromne przyjęcie w domu.
Wy też tak myślicie?
To też może cię zainteresować: Para Młoda miała stanąć przed ołtarzem. W ostatniej chwili ojciec Panny Młodej postanowił przerwać ceremonię. To, co stało się później zdumiewa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kłopoty w raju Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Bulwersujące doniesienia o sytuacji w związku pary prezenterów „PnŚ”. Powodem Paulina Smaszcz
