Jak wygląda życie kobiet w polskich więzieniach. Kobiety nie mają lekko. Zycie

Być kobietą w więzieniu nie jest łatwo. Beata Krygier opisała trudną rzeczywistość odbywania kary, która nasycona jest bólem, przemocą, gwałtami, oraz rygorami i hierarchią. Była osadzona wspomniała, że najbardziej zacięte walki miały miejsce w momencie, gdy kończyło się dostępne kremu, a każda więźniarka pragnęła go mieć dla siebie.

Historia Beaty Krygier i jej koleżanki celi, Patrycji, jest godna scenariusza filmowego. Tak właśnie się stało, ponieważ ich wspomnienia z 2,5-letniego pobytu w więzieniu stały się inspiracją dla Ewy Ornackiej, autorki książki "Skazane na potępienie". Później temat życia kobiet w więzieniu zainteresował telewizję, a TVN stworzył popularny serial "Skazana".

Była osadzona zgodziła się udzielić wywiadu dla portalu onet.pl, w którym opowiedziała o rzeczywistości życia kobiet w więzieniu. Okazało się, że prawda jest jeszcze bardziej szokująca, niż można było sobie wyobrazić.

Beata Krygier potwierdza, że w więzieniach dla kobiet dochodzi do przypadków gwałtów. Oprawcy świadomie wybierają miejsca, gdzie mogą zaatakować swoje ofiary, podczas gdy inni więźniowie często udają, że nie słyszą krzyków i płaczu. Tego rodzaju przemoc ma na celu dominację i podporządkowanie osadzonych, aby nie kwestionowały hierarchii, która w więzieniu ma szczególne znaczenie.

Nikt nie odważa się angażować z "dzieciobojami". Do tej grupy należy mama Madzi z Sosnowca, Ela Solniczka, która znęcała się nad 5-letnią dziewczynką, posypując jej rany solą, oraz siostra Bernadetta, która nie tylko tolerowała, ale również zachęcała do przemocy psychicznej, fizycznej i gwałtów na swoich podopiecznych. Beata Krygier powiedziała w rozmowie z portalem onet.pl, że nie można było mieć kontaktu ani wziąć czegokolwiek od takich osób, ponieważ to byłoby uznane za hańbę.