Jedna z czytelniczek portalu "Style" opisała w liście do redakcji sytuację, która przytrafiła się jej synowej. Kobieta podzieliła się dramatyczną tragedią, jaka ją spotkała. Przed rokiem straciła jedynego syna w wypadku samochodowym. Od tego czasu regularnie pojawia się na cmentarzu. W rocznicę śmierci jedynaka pojawiła się na jego mogile wspólnie z synową. Ta uparła się, żeby wziąć ze sobą psa, choć na nekropolii obowiązuje zakaz wprowadzania zwierząt. Nikt nie spodziewał się, że ta wizyta skończy się w taki sposób.
Wypadek i strata
Maria w liście zdradziła, że jej jedyny syn Michał zginął w wypadku samochodowym. Podkreśliła, że tym trudniej było się jej pogodzić ze stratą, że chłopak miał zaledwie 33 lata i całe życie przed sobą. Michał wracał z żoną z wakacji, kiedy nagle wjechał w nich jakiś wariat. On zginął na miejscu, ona przez kilka tygodni walczyła o życie w szpitalu.
Po wyjściu ze szpitala synowa kobiety zdecydowała się na kupno psa. Jak mówiła, nie chciała wracać do pustego domu. To był dopiero początek. Później zdecydowała się przefarbować włosy na różne kolory i ruszyć w podróż po świecie. Nie nosiła żałoby. Ciągle widywałam ją w barwnych strojach.
Niewiarygodne zachowanie psa
Synowa nie zwracała uwagi na prośby teściowej, która obawiała się tego, co powiedzą ludzie. Zignorowała nawet jej prośbę, żeby nie zabierała na cmentarz swojego czworonoga. Kiedy wdowa puściła psa przy grobie Michała, ten osikał mogiłę.
Kobieta zaczęła krzyczeć na synową, żeby ta zabrała czworonoga z cmentarza, na co dziewczyna tylko się roześmiała i wciąż rechocząc, po prostu sobie poszła.
Jak przyznaje Maria, nie ma pojęcia, czy zachowaniem synowej jest skutkiem wypadku, czy w taki sposób radzi sobie z żałobą po stracie męża? A może po prostu jego odejście w ogóle jej nie poruszyło?
Jak myślicie?
To też może cię zainteresować: Historia Kamilka z Częstochowy nie jest wyjątkiem. Właśnie rusza proces rodziców 6-tygodniowej Zuzi. Prokuratora postawiła im porażające zarzuty
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Kuriozalne żądanie bratowej ścięło kobietę z nóg. Wystawiła siostrze męża wysoki rachunek za chrzest swojej córki. Jak mogła to zrobić