W kwietniu media zmroziła informacja o śmierci partnerki Michała Wójcika z kabaretu Ani Mru Mru. Kobieta od dawna toczyła nierówną walkę z chorobą nowotworową, a o pomoc finansową do Polaków zwrócił się sam kabareciarz. Koszty leczenia były bardzo wysokie i przekraczały możliwości finansowe pary.

Po śmierci Jani tabloidy dotarły do znajomych Wójcika. Okazało się, że artysta jest w głębokiej żałobie i niezwykle trudno przychodzi mu pogodzenie się ze śmiercią ukochanej. Para doczekała się syna i kabareciarz postanowił całą uwagę i energię skupić na pracy i dziecku.

Marcin Wójcik z Ani Mru Mru jasno o stanie kolegi z kabaretu. Zdementował plotki i wyjawił, jak czuje się dziś Michał Wójcik. „Nie wiem, czy bym tak potrafił”

Marcin Wójcik wyjaśnił, że nieprawdą są krążące plotki o tym, jakoby miał zmusić kolegę do występów tuż po śmierci ukochanej – był to wybór samego Michała, który uznał, że to właściwa forma terapii i jedyne rozwiązanie przed pogrążeniem się w marazmie. Marcin Wójcik przyznał, że bardzo podziwia przyjaciela i on sam obchodziłby żałobę w zupełnie inny sposób.

Pewnie chce się choć trochę oderwać od myślenia i przyznam, że ku mojemu zaskoczeniu świetnie sobie radził z tą tragedią. Ja sam nie wiem, czy bym tak potrafił, ale jemu się udało - wyjaśnił w rozmowie z „Faktem” Marcin Wójcik.

Dodał, że wyjście przed publiczność, która oczekuje rozrywki i rozbawienia pozwala choć na chwilę oderwać się od trudnych myśli.

Jak informował portal "Życie News": LECH WAŁĘSA NIE PRZEBIERA W SŁOWACH. BYŁY PREZYDENT BEZ OGRÓDEK OPOWIEDZIAŁ O RELACJACH ZE SWOIMI DZIEĆMI. PODEJŚCIE POLITYKA MOŻE ZDZIWIĆ WIELE OSÓB

Przypomnij sobie: ZDUMIEWAJĄCA SYTUACJA PODCZAS 45-LECIA ZESPOŁU BAJM. BEATA KOZIDRAK NA SCENIE OPERY LEŚNEJ POWALIŁA WIDZÓW NA KOLANA. KAMERY ZAREJESTROWAŁY WSZYSTKO

Portal "Życie News" pisał również: WYJĄTKOWY CZAS DLA GRZYBIARZY, A W LASACH ISTNE ZATRZĘSIENIE GRZYBÓW. WYTRAWNI ZBIERACZE MOGĄ NATKNĄĆ SIĘ NA NIESPODZIANKĘ. JAK BEZPIECZNIE JE ZBIERAĆ

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: Z ŻYCIA WZIĘTE: TEŚCIOWA MIAŁA ZATRZYMAĆ SIĘ U NAS NA DWA DNI, ZOSTAŁA DWA LATA. ŻONA NIE POTRAFI POSTAWIĆ WŁASNEJ MATCE GRANIC. NIE WIEM, CO ZROBIĆ