Wcześniej mieszkałyśmy z teściową w różnych miastach i widywałyśmy się kilka razy w roku na święta i urodziny. Zawsze dobrze ją traktowałem: podczas naszych rzadkich spotkań wydawała się miła, rozsądna i bardzo przyjazna.

Dlatego po śmierci teścia i pojawieniu się u niej problemów zdrowotnych wynikających z wieku bez wahania zaproponowałam jej przeprowadzkę do nas. W tym czasie zbudowaliśmy duży dom na wsi, a nasz dorosły syn wyjechał na zagraniczny staż do Niemiec.

Z pozoru słodka i dobrotliwa staruszka okazała się w krótkim czasie zręczną intrygantką i manipulatorką! Po około dwóch miesiącach od zamieszkania teściowej w naszym domu dało się zauważyć, że mój mąż się zmienił. Zaczął czepiać się drobiazgów, coraz częściej krytykował moje obiady, oskarżał o zbędne wydatki. W końcu powiedział mi wprost, że jestem kiepską gospodynią, truję go i matkę niezdrowym jedzeniem i nie dbam należycie o dom.

Mąż pod wpływem matki zmienił się o 180 stopni. Nie mogłam uwierzyć, jak nasze małżeństwo wali się w tak szybkim tempie

Wcześniej nie słyszałam od niego złego słowa. Wkrótce mąż zaczął odmawiać pomocy w domu, przekonując, że to babskie obowiązki, a on ma ważniejsze sprawy na głowie. Im więcej czasu mijało, stawał się coraz bardziej kategoryczny i nieustępliwy.

W pewnym momencie podsłuchałam rozmowę mojego męża z matką i błyskawicznie zrozumiałam przyczynę tak dramatycznych zmian w jego zachowaniu. Teściowa bez litości mnie skrytykowała.

Wymieniła wszystkie możliwe niedociągnięcia w prowadzeniu domu, zmyśliła wiele innych i na koniec stwierdziła, że żadna ze mnie żona, tylko siedzę mu na głowie i oczywiście współczuje „ukochanemu synkowi”. Tego wieczoru otworzyły mi się oczy, ale niestety było już za późno.

Sytuacja pogarszała się z każdym dniem. Mąż zakazał mi gotowania – teraz moja teściowa zajmowała się kuchnią. Przez cały czas funkcjonował jako jej osobisty kierowca: jeździł do przychodni, sklepów i na targ.

Nie trzeba dodawać, że powierzył jej również zarządzanie naszym rodzinnym budżetem! Robiłam wszystko, by otworzyć mu oczy i naprawić sytuację, ale każda z tych prób kończyła się symulowanym przez teściową zawałem serca i wzywaniem karetki. Mąż tylko na mnie krzyczał i miał gdzieś moje argumenty.

Zapytacie, co zrobiłam? Mieszkam w malutkim mieszkaniu w innej części miasta i przygotowuję się do rozwodu. W ciągu dwóch lat staliśmy się z mężem zupełnie obcy, a kilkanaście miesięcy mieszkania z teściową przekreśliło dwadzieścia lat szczęśliwego życia rodzinnego. Wciąż liczę na to, że mąż się opamięta, ale czy to jeszcze możliwe?

Dlatego chcę wszystkich ostrzec: nie powtarzajcie moich błędów! Nie wpuszczajcie teściowej do domu! Im dalej tym lepiej!

Jak informował portal "Życie News": SMUTNE INFORMACJE TRAFIŁY DO MEDIÓW. NIE MA JUŻ WŚRÓD NAS ZNANEGO I LUBIANEGO AKTORA, ZNANEGO M.IN. Z SERIALU „KLAN”. ARTYSTA ODSZEDŁ W WIEKU 91 LAT

Przypomnij sobie: KORZYSTAJĄCY Z POBYTU W SANATORIUM SENIORZY WIDZĄ PUSTKĘ W PORTFELU. CENY W UZDROWISKACH DOSZŁY DO PORAŻAJĄCEGO POZIOMU. CZY TO BĘDZIE REKORDOWY SEZON

Portal "Życie News" pisał również: OSTATNIE POŻEGNANIE KAMILKA W CZĘSTOCHOWIE PRZYCIĄGNĘŁO TŁUMY. KAZANIE KAPŁANA PROWADZĄCEGO MSZĘ TRAFIŁY DO SERC OBECNYCH. KSIĄDZ PORUSZYŁ SUMIENIA

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: PORUSZAJĄCE ZACHOWANIE OJCA MAŁEGO KAMILKA PODCZAS OSTATNIEGO POŻEGNANIA. MĘŻCZYZNA ZALAŁ SIĘ ŁZAMI I PADŁ NA KOLANA. TŁUMY ZEBRAŁY SIĘ NA CEREMONII