Od dawna marzyłam o hodowli winogron, a ona hoduje moją ulubioną odmianę Isabella. Pokochałam ją już w dzieciństwie i bardzo ucieszyła mnie możliwość karmienia dzieci smacznymi i zdrowymi winogronami z ogródka, a nie podlewanymi chemią, którą sprzedają nam w sklepach.

Błyskawicznie posadziłam sadzonki obok ogrodzenia, zaczęłam się nimi opiekować. Natychmiast zakorzeniły się, wypuściły liście, zaczęły rozrastać wzdłuż ogrodzenia. Niestety, po kilku miesiącach od posadzenia zwiędły. Czego ja z nimi nie zrobiłam, żeby je ratować! Rozmawiałam z wieloma ekspertami, robiłam wszystko, jak należy! Winorośl uparcie wysychała, pomimo wszystkich górnych odżywek i podlewania.

Nie mogłam zrozumieć, jaka tajemnicza choroba zaatakowała winogrona. Znajoma też była w rozterce, a internet mi nie pomógł. Żadna metoda nie pomogła w odratowaniu winorośli. W tym roku wszystkie winogrona zwiędły. Byłam zdenerwowana, ale było już za późno, aby coś zrobić. Ze łzami w oczach wyciągnęłam suche resztki.

Ostatnio przygotowywałam grządki do sezonu. Nie widać mnie za płotem, ale wszystko dobrze słyszę, a moi sąsiedzi szli wzdłuż drogi. Nie zauważyli mnie i spokojnie dyskutowali o moim zachowaniu. Okazuje się, że kopię grządki w zbyt krótkich shirtach, i ogólnie rzecz biorąc, nieprzyzwoite jest, aby dama chodziła po ogrodzie w letnich ubraniach, aby uwodzić cudzych mężczyzn.

Prawie upadłam z wrażenia. Mąż nie odezwał się do mnie ani słowem na temat krótkich spodenek i koszulki na ramiączkach, w końcu pracujemy w upale, trudno wyplenić chwasty w golfie i długich spodniach.

Nagle usłyszałam zdanie, które zaszokowało mnie najbardziej. Sąsiadka przekroczyła wszelkie granice - Zemściłam się na niej za to! Nasza mimoza zasadziła tu winogrona, a ja posypałam je solą. Nic nie wyrosło! Zasadzi coś innego, też to załatwię.”

Zawsze myślałam, że mam dobre relacje z sąsiadami. Zawsze słodko się uśmiechali, chętnie wdawali się w rozmowy. Podzieliłam się informacjami z mężem, poradził mi, żebym z nimi porozmawiała. Ja mam jednak inny pomysł! Zasadzę coś innego wzdłuż płotu, jak ostatnio winogrona i ustawię kamerkę wideo! Mając dowody zbrodni na moich roślinach, będę mogła z nimi rozmawiać na moich zasadach!

Zerknij: Andrzej Piaseczny miał dość życia w zatłoczonym mieście i postanowił osiedlić się na łonie natury. Takiej posiadłości w górach można tylko zazdrościć

O tym się mówi: Małgorzata Godlewska zaginęła! Siostra kobiety poprosiła o pomoc Policję