Teściowa była oburzona zachowaniem swojego syna i stwierdziła, że przestał już być jej dzieckiem. Nie spodziewałam się, że tak zareaguje. Po odejściu męża to właśnie jego mama zaczęła mi pomagać. Miałam własne mieszkanie. Musiałam iść do pracy, ale nie było komu zostawić córki.

- Szukaj drugiej pracy, ale nie martw się o dziecko, chętnie się zajmę małą - zapewniła mnie

Matka byłego małżonka pomagała mi przez bardzo długi czas. Odprowadzała córkę do szkoły, na zajęcia, odbierała, odrabiała z nią lekcje. W tym samym czasie zrobiła też dobre, przydatne prezenty.

Potem udało mi się kupić mieszkanie dwupokojowe, wzięłam kredyt hipoteczny, ale szybko udało mi się go spłacić. Matka byłego męża powiedziała mi, że założył nową rodzinę, ma dwoje dzieci, ale ona nie chce z nim rozmawiać.

Potem moja córka wyszła za mąż i zaczęła mieszkać z mężem. Matka byłego męża go nie lubiła, ale jak dla mnie był normalnym facetem.

Rok później moja była teściowa zmarła. Przekazała mieszkanie swojej wnuczce - czyli Oli.

Syn nie pojawił się na pogrzebie matki, ponieważ nie mogliśmy go znaleźć. Pogrzeb odbył się za pieniądze Ol i jej męża.

Ola chciała sprzedać mieszkanie, ale wszystko się nie udało. Kilka lat później jej mąż zaczął się wygłupiać.

- Przyszedł w nocy pijany... zaczął mnie szturchać, wypominać, że żyję jego kosztem - podzieliła się ze mną moja córka.

Teściowa Oli również okazała się dobrą kobietą. Pomogła jej, spokojna, próbowała przemówić synowi do rozsądku, ale jego zachowanie tylko się pogorszyło.

Więc moja córka się rozwodziła. Ja w tym czasie poznałam mężczyznę

W pewnym momencie, do Oli przyszedł jej biologiczny ojciec i cały we łzach prosił o szansę na powrót. Twierdził, że chce wszystko naprawić, więc przyjęła go do mieszkania po babci.

Ojciec Oli zaczął pić, nie chodził do pracy. Córka się rozwodzi i nie wie, gdzie mieszkać.

– Chciałam się do ciebie wprowadzić. Nie mogę mieszkać w jednym mieszkaniu z ojcem.

Nie, nie będziesz ze mną mieszkać. Masz własne mieszkanie, więc mieszkaj w nim. Wyrzuć ojca pijącego albo zamieszkaj z nim. Zostawiłaś jednego pijaka, żeby wpuścić do mieszkania drugiego. Sama sobie z tym poradź.

Co byście zrobili na miejscu mamy Oli? Jak sama Ola powinna postąpić?