Mieszkaliśmy w mieszkaniu jego matki. Nie mieliśmy wtedy domu. Irka chciała, aby jej syn poślubił wybraną przez nią dziewczynę, ale Szymon jej nie słuchał.

Teściowa znalazła błąd w każdym moim kroku. Trwało to do momentu, gdy mój dziadek zamieszkał z moimi rodzicami. Dał mi swoje mieszkanie. Zrobiliśmy z mężem remont w mieszkaniu, odnowiliśmy meble i przeprowadziliśmy się. Jednak matka Szymona nie uspokoiła się. Teraz przychodziła do mojego mieszkania i wydawała polecenia.

Miałam serdecznie dość tej kobiety. W końcu przesadziła...
Powiedziała synowi, że jestem okropną żoną i kochanką. To dlatego, że lubi córkę swojej przyjaciółki i zatrzymała ją dla swojego syna. A on wziął mnie i poślubił. Szymon i ja pobraliśmy się w tajemnicy przed matką. Jednak dotarły do ​​​​niej plotki i przybyła do urzędu stanu cywilnego z prezentem. Z wieńcem pogrzebowym. Miesiąc miodowy planowaliśmy spędzić nad morzem.

Irka oświadczyła, że ​​jedzie z nami. Udaliśmy, że się zgadzamy. Teściowa myślała, że ​​wyjeżdżamy za tydzień. Lot był wieczorem następnego dnia. Więc odlecieliśmy, ale ona nawet nie wiedziała dokąd. Jest wiele historii. Pewnego dnia mój mąż był w pracy.

Wróciła do domu i zaczęła wyrzucać moje rzeczy przez okno. Dobrze, że mój mąż wrócił tego dnia wcześniej z pracy i wyrzucił matkę z naszego domu. Zniknęła na dwa miesiące, ale pojawiła się ponownie, gdy Szymon był w podróży służbowej. Nie mogłam tego pojąć. Groziła mi i żądała przekazania jej mieszkania. Zadzwoniłam do taty i brata.

Przybyli, Irka była zajęta szukaniem dokumentów i nawet tego nie dostrzegła. Ojciec był tak wściekły, że wezwał policję. Zaczęła nas obrażać różnymi słowami. Wymieniliśmy zamki, bo mamy córkę. Po tym incydencie mój mąż przestał kontaktować się z matką. Sprzedała dom i gdzieś zniknęła...

Zerknij: Grażyna Wolszczak w mocnych słowach o Julii Wieniawie. Młoda aktorka miała problem ze wcielaniem się w nowe role. Czy to przez nierzetelność

To też może cię zainteresować: Kurscy jeszcze przez jakiś czas będą musieli radzić sobie na odległość. Dlaczego nie mogą skrócić rozłąki