Równocześnie trochę pracował, lecz pieniędzy było za mało. Początkowo mieszkaliśmy z teściową. To nie był łatwy czas. Jest kobietą z silnym charakterem, ma swoje poglądy i zasady. Trudno mi było dostosować się do jej wizji wspólnego życia.

Nie dochodziło do głośnych awantur, ale nie obyło się bez dokuczliwych wypowiedzi z jej strony. Z czasem, kiedy Staś i ja zaczęliśmy zarabiać więcej, przenieśliśmy się do wynajmowanego mieszkania. Wyglądało na to, że życie zaczęło się poprawiać. Nie było nas stać na wyjścia, ale mieliśmy wystarczająco dużo pieniędzy na niezbędne rzeczy, rachunki i jedzenie.

Gdybym wiedziała, zastanowiłabym się znacznie głębiej

Nasze mamy zaczęły wówczas jak mantrę powtarzać, że przyszła pora na dzidziusia. Obie obiecały, że pomogą. Bardzo szczegółowo opisały, jak można wszystko zorganizować. Powiedziały, że pokryją połowę kosztów i będą na zmianę siedzieć z dzieckiem w weekendy, mówiąc, że są nawet gotowe poświęcić swoją pracę, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Szczerze mówiąc, chciałam dziecka, ale to było trochę przerażające. Zrozumiałam, że to wielka odpowiedzialność. Jednak dałam się przekonać. I niedługo potem zaszłam w ciążę. Przez całe dziewięć miesięcy babcie były zachwycone, troszczyły się o mnie, opiekowały się mną pod każdym względem, snuły wielkie plany.

W tym okresie kupiły dziecku łóżeczko, wózek i dużo ubranek. Spektakularnie zabrano mnie ze szpitala położniczego. Teściowa i moja mama nawet wzięły urlop w pracy. Jeździły, by pomagać z dzieckiem przez tydzień, a potem... zraziły się do niego. Teraz dziecko ma sześć miesięcy. Jesteśmy z mężem w trudnej sytuacji finansowej i fizycznej.

Został zmuszony do podjęcia drugiej pracy, aby nas utrzymać. Prawie się nie widujemy. Opiekuję się dzieckiem sama. Moja mama i teściowa w ogóle nas nie odwiedzają i w żaden sposób nie pomagają.

Wynajdują różne wymówki, by nie siedzieć z dzieckiem. Czuję się oszukana. Nie chodzi tylko o zmęczenie, mam problemy zdrowotne, potrzebuję badania, jednak nie mam z kim zostawić dziecka.

To też może cię zainteresować: Księżna Kate spotkąła się z księciem Harrym. Media obiegły szczegóły ich spotkania

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Moja mama wymaga ode mnie pomocy. Mam rodzinę i nie mam na to czasu