Jak przypomina portal "Wirtualna Polska", Dorota Wellman jest jedną z bardziej lubianych prezenterek śniadaniówki stacji TVN. Występuje w duecie z Marcinem Prokopem, który jest jej programowym partnerem od wielu lat. Niestety ostatnio u boku Prokopa pojawiła się inna prowadząca, co wywołało obawy wielu sympatyków programu. Stacja wydała nawet specjalne oświadczenie.

Zgrany i uwielbiany duet

Dorocie Wellman i Marcinowi Prokopowi udało się stworzyć wyjątkowo zgrany duet, który najpierw zaskarbił sobie sympatię widzów TVP, a potem stacji TVN. Od lat należą do najbardziej lubianych par programu "Dzień dobry TVN" i przyciągają przed telewizory rzesze wiernych fanów.

W ostatni czwartek u boku Marcina Prokopa nie pojawiła się jednak Dorota Wellman, ale Anna Kalczyńska, a następnego dnia Ewa Drzyzga. Nieobecność Wellman mocno zaniepokoiła jej sympatyków. Niestety ich obaw nie uspokoił Marcin Prokop, który przyznał, że jego partnerka nie pojawiła się w pracy z powodu problemów zdrowotnych.

Stacja wydała oświadczenie w sprawie Doroty Wellman

Portal "Plejada" poprosił TVN o komentarza do nieobecności Doroty Wellman. Rzeczniczka stacji uspokaja, że Dorota Wellman pojawi się już w czasie następnego dyżuru, a jej problemy ze zdrowiem miały jedynie przejściowy charakter.

Fani Doroty Wellman z pewnością słysząc te słowa, odetchnęło z ulgą. Wielu nie wyobraża sobie, żeby mogło zabraknąć w "Dzień dobry TVN" duetu Wellman i Prokop.

Dorota Wellman / YouTube:  Magic of Y
Dorota Wellman / YouTube: Magic of Y
Dorota Wellman / YouTube: Magic of Y

A którą z par prowadzących śniadaniówkę TVN wy lubicie najbardziej?

To też może cię zainteresować: Niepokojące wiadomości SMS docierają do coraz szerszego grona Polaków. Ich otwarcie może zakończyć się utratą danych i środków na koncie bankowym

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Księżna Kate chce zrealizować wielkie marzenie. Światowe media donoszą o jej zaskakujących zamiarach. Czy książę William jest przekonany do pomysłu

O tym się mówi: W jednym z polskich miast trwają kontrole. Można dostać mandat w wysokości 5 tysięcy złotych. Co jest sprawdzane