Jak podaje portal "Pomponik", Krystyna Tkacz pozostała aktywna zawodowo, choć dobrych kilka lat temu osiągnęła wiek emerytalny. Jak wielu przedstawicieli zawodów artystycznych, aktorka nie może liczyć na szczególnie wysokie świadczenie. Okazuje się, że kwestie finansowe nie były jedynymi, dla których zdecydowała się nadal kontynuować pracę. Co jeszcze nią kierowało?
Krystyna Tkacz o życiu na emeryturze
Krystyna Tkacz należy do grona emerytów, którzy pomimo osiągnięcia wieku emerytalnego, pozostają aktywni zawodowo. W rozmowie z dziennikarką "Twojego stylu" przyznała, że nie ma osotanio wiele powodów do radości. Z jej słów wynika, że dość mocno doskwiera jej samotność.
"Można powiedzieć, że powodów do szczęścia obiektywnie zbyt wiele nie mam: nie jestem już młoda, żyję sama, nie mam dzieci, nawet mój ulubiony kot odszedł niedawno do krainy wieczności" - zdradziła aktorka.
Aktorka przyznała, że na emeryturze nie może pozwolić sobie na bezczynność. Jej świadczenie jest na tyle niskie, że nie byłaby w stanie się z niego utrzymać. W rozmowie z "Plejadą" przyznała, że to są "bardzo niskie kwoty", sporo poniżej 2 tysięcy złotych.
Stwierdziła, że wśród Polaków wciąż dominuje pogląd, że polscy aktorzy śpią na pieniądzach i ociekają w luksusy. Niestety wielu z nich jest tylko "rozpoznawalnymi nędzarzami".
Nie tylko kwestie finansowe
Nie tylko względy finansowe decydują o tym, że Krystyna Tkacz pozostaje aktywna zawodowo, bo jak sa przyznaje "wciąż jej się chce". Dodała, że nic jej nie sprawia takiej radości, jak duża masa nowych wyzwań.
Jest to również sposób na poradzenie sobie z samotnością.
Spodziewaliście się tego?
To też może cię zainteresować: Daniel Olbrychski żegna kolegę z branży. Co mówił o Franciszku Pieczce
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Eksperci alarmują. Zimą nasze telefony komórkowe mogą przestać działać. Czy jest szansa, że uda się tego uniknąć
O tym się mówi: Bożena z "Sanatorium miłości" opowiedziała o trudnych przeżyciach. "Przekonałam się, że życie jest wyjątkowo kruche"