Dwa kadry, ukazujące Dianę leżącą na podłodze zgniecionego wraku auta, wysłano do tabloidu "The SUN" i trafiły na biurko wraz z innymi zdjęciami autorstwa paparazzo Romualda Rata, jednego ze śledzących ją fotoreporterów.
Stephane Darmon, który był motocyklistą Rata w noc, gdy księżna Diana straciła życie, zeznał, że fotograf usiłował pomóc na miejscu wypadku w niedzielę, 31 sierpnia 1997 roku. Lecz w ostrych dyskusjach sądowych wersja, jaką przedstawił Darmon, została podana w wątpliwość przez Richarda Keena, pełnomocnika szofera Henri Paula, który zginął w katastrofie razem z Dianą i jej ukochanym Dodim al-Fayedem.
Te zdjęcia zaszokowały Wielką Brytanię
„To, co chronił Pan Rat, to nie ofiary tej katastrofy, ale wyłączne 300 000 funtów, które właśnie wysłał, dzwoniąc do tabloidu z tunelu” – stwierdził Keen w londyńskim śledztwie analizującym śmierć Diany i Dodiego.
Te zdjęcia, na których widać Dianę ze stróżką krwi płynącą ze skroni i to, na którym widać lekarza nakładającego księżnej na twarz maskę tlenową, miały nie ujrzeć światła dziennego. gdyż decydenci z "The Sun" uznali to zachowanie fotoreportera za nieodpowiedzialne i karygodne. Nie udzielił on bowiem pomocy osobom jej potrzebującym. Była również mowa o zdjęciach tuż po wypadku, zanim do ofiar dotarły służby ratunkowe, jak podały zagraniczne media.
25 lat temu, stacja CBS opublikowała kopię fotografii Diany...
Ostatnimi zdjęciami Diany tuż przed śmiercią, na jakie można zatem liczyć, są te wykonane w paryskim hotelu i po tym, jak para wraz z szoferem wsiadła do samochodu, aby udać się w podróż, między innymi przez feralny tunel.
Dwa zdjęcia zademonstrowane w czasie śledztwa, wykonane przez francuskiego fotografa Jacquesa Langevina, są najwidoczniej ostatnimi, jakie miały szansę się ukazać – mimo iż czytelne są jedynie jej włosy. Jest godzina 12:20 31 sierpnia 1997 r. Około 10 minut później mercedes uderzył w słup w paryskim tunelu Pont d'Alma.
Jacquesa Langevina oskarżono o naruszenie prywatności za wykonanie dwóch zdjęć parze opuszczającej Ritz, a on i dwóch innych fotografów zostali oskarżeni o zrobienie zdjęć samochodu wkrótce po jego rozbiciu.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Andrzej Piaseczny ponownie współpracuje z TVP. Gwiazdor tłumaczy swoją decyzję. "Dla niej stanąłbym nawet obok diabła"
Zerknij: Michał Szpak w bardzo ostrych słowach o Kościele. Artysta nie kryje swoich poglądów