Kiedy minęły wszystkie trzy lata, kobieta dobrowolnie nie doczekała końca urlopu rodzicielskiego, decydując się na powrót do pracy. Wiele matek to zrozumie, bo gdy pracujesz już kilka lat tylko w domu i z dzieckiem, chcesz jak najszybciej wrócić do profesjonalnej realizacji.

Sytuacja rozwinęła się w taki sposób, że mniej więcej w tym czasie ojciec rodziny stracił pracę. Władze zmusiły mężczyznę do napisania listu z rezygnacją, więc oficjalnie nie było obniżki, co oznacza brak płatności.

Wracając codziennie do domu, żona widzi teraz swojego męża, który ogląda telewizję. Mężczyzna nie wykonuje prac domowych, nie próbuje też gotować. Z trudem czekając na pierwszą zaliczkę w pracy, kobieta zapytała męża, kiedy zamierza szukać nowej pracy. Odpowiedź była nieoczekiwana - mąż nie tylko nie rozpoczął poszukiwań, ale także nie planuje tego w najbliższej przyszłości.

Ku oburzeniu żony mąż odpowiedział, że ma prawo zrobić sobie roczną przerwę i zostać w domu, ponieważ wcześniej spędziła dwa lata na urlopie macierzyńskim. Według męża kobieta odpoczywała przez dwa lata i żyła w radości. Podczas gdy on pracował dla rodziny, a teraz jego kolej, zwłaszcza że jej wakacje trwały dwa lata, a on planuje zrobić sobie przerwę tylko na rok. Mężczyzna jest przekonany o słuszności swojego stanowiska i nawet nie próbuje wrócić do pracy.

Jak informował portal "Życie News": BĘDĄCA W ZAAWANSOWANEJ CIĄŻY ŻONA MICHAŁA ZEBROWSKIEGO PRZEŻYŁA W PKP SYTUACJĘ MROŻĄCĄ KREW W ŻYŁACH. TO NIGDY NIE POWINNO SIĘ WYDARZYĆ. CO SIĘ STAŁO

Przypomnij sobie: KASIA CICHOPEK POSTANOWIŁA ODCIĄĆ SIĘ OD TRUDNYCH OSTATNICH MIESIĘCY. WKRÓTCE SPAKUJE DZIECI I ZABIERZE JE DALEKO POZA POLSKĘ. TO BĘDZIE DŁUGA PODRÓŻ

Portal "Życie News" pisał również: KSIĘŻNICZKA CHARLOTTE WŁAŚNIE SKOŃCZYŁA 7 LAT! WILLIAM I KATE W WYJĄTKOWY SPOSÓB UCZCILI JUBILEUSZ SWOJEJ CÓRECZKI. DO SIECI TRAFIŁO NOWE ZDJĘCIE

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: TERESA LIPOWSKA MOŻE BYĆ NIEZWYKLE DUMNA Z UKOCHANEGO SYNA. AKTORKA ZNANA Z ROLI SENIORKI RODU MOSTOWIAKÓW MOŻE POLEGAĆ NA SWOIM JEDYNAKU MARCINIE