Ignacy Gogolewski przeżył w swoim życiu naprawdę powalające na kolana chwile. Życie uczuciowe aktora nie było usłane różami. Co się stało

Autor: NG

09:42 22.05.22

Wielka trauma aktora!

Jak przypomina serwis „Super Express”, Ignacy Gogolewski w swoim życiu ożenił się dwukrotnie, jednak życie uczuciowe aktora było dość bogate. Niestety, przeżył wielką traumę, a po nagłej śmierci swojej największej miłości postanowił, że już nigdy nie stanie na ślubnym kobiercu. Z pierwszą żoną się rozwiódł, a jego druga małżonka zginęła tragicznie w katastrofie samolotu!

Choć odnosił wielkie sukcesy na scenach teatrów i wcielał się w niesamowite role filmowe to życie prywatne Ignacego Gogolewskiego nie przypominało znanego z literatury „love story”. W aktorze kochały się kobiety w całej Polsce, lecz on przeżył wielkie tragedie. Z pierwszą żoną, aktorką Katarzyną Łaniewską związał się jeszcze na studiach na Akademii Teatralnej w Warszawie. Ich małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu i po dekadzie para wystąpiła o rozwód. Powodem była inna kobieta – prezenterka telewizyjna Irena Dziedzic. Małżonkowie rozstali się w zgodzie, bez wzajemnej urazy.

Ignacy Gogolewski przeżył wielkie tragedie w życiu prywatnym. Aktor stracił miłość swojego życia w wypadku lotniczym. Obiecał nigdy więcej się nie żenić

Aktor i prezenterka ukrywali swój związek, a wokół Dziedzic krążyły plotki, że jako znana z porzucania kolejnych ukochanych tak samo postąpi z Gogolewskim. Co ciekawe, stało się odwrotnie. Gdy w 1964 roku wyjechała do USA on wyprowadził się z jej mieszkania. Później próbowała nakłonić go do powrotu, ale bez skutku.

Aktor później spotykał się z Joanna Rawik, niezwykle popularną wówczas piosenkarką, jednak ten związek był – jak mówiła później artystka – toksyczny. Z kolejnego romansu z Krystyną, pracownicą Ministerstwa Kultury narodził się syn Tadeusz.

Miłością życia aktora była Marina Niecikowska, urzędniczka Ministerstwa Kultury. Jednak ten związek zakończył się tragicznie – zaledwie trzy miesiące po ślubie kobieta zginęła w katastrofie lotniczej Tupolewa Tu-134 lecącego z Sofii do Warszawy. Maszyna rozbiła się po 10 minutach lotu we wsi Gabare.

Wówczas Gogolewski stwierdził, że więcej się nie ożeni, gdyż każde małżeństwo mu nie służy, a miłość kończy się rozpaczą i tragedią. Jednak udało mu się znaleźć szczęście u boku Ewy Kwiecień, koleżanki z Teatru Narodowego. Parą byli do śmierci aktora, jednak nie zdecydowali się na formalizację związku.