W szczególności przeprowadzane są sondaże, opracowywane są oceny, badana jest biografia przedstawicieli rządzącej dynastii Wielkiej Brytanii.

Czasami wyniki badań zaskakują nie tylko zwykłych ludzi, ale także specjalistów, którzy badali pytanie, informuje fakta.today

Według przeprowadzonego kilka dni temu sondażu zorganizowanego przez firmę edukacyjną Oxford Royale okazało się, że najmądrzejszą przedstawicielką rodziny królewskiej jest Meghan Markle.

Na serwerze Express opublikowano nieoczekiwany wynik

Meghan Markle zdobyła ten tytuł, ponieważ ukończyła Northwestern University w Illinois w Stanach Zjednoczonych.

Według Quacquarelli Symonds ta uczelnia zajmuje 30. miejsce wśród uniwersytetów na świecie. Żona księcia Harry'ego kształciła się w dwóch dziedzinach - teatrze i stosunkach międzynarodowych.

Okazało się, że University of St Andrews w Szkocji, który ukończyła Kate Middleton i Prince William, jest o 61 miejsc niższy od Northwestern University.

Dlatego książęta Cambridge zajęli drugie i trzecie miejsce na liście najinteligentniejszych przedstawicieli rodziny królewskiej.

Ponadto ujawniono ciekawy fakt. Ponieważ Kate Middleton, która studiowała historię sztuki na uniwersytecie, miała wyższe stopnie na studiach niż jej mąż, wnuk królowej Elżbiety II, który studiował geografię, znalazła się na drugim miejscu na liście.

Następnie czwarte miejsce zajmuje księżna Eugenia, córka księcia Andrzeja.

Studiowała literaturę angielską i historię sztuki na Uniwersytecie w Newcastle, który w rankingu QS zajmuje 134. miejsce.

Pięciu najmądrzejszych członków brytyjskiej rodziny królewskiej zamyka siostra księżniczki Eugenii, księżniczka Beatrice. Ukończyła Goldsmiths University w Londynie.

Uczelnia ta zajmuje 461 miejsce wśród uczelni w rankingu, na podstawie którego przeprowadzono analizę.

O tym się mówi: Joe Biden z żoną wygłosił swoje pierwsze świąteczne orędzie jako prezydent. Jill Biden zachwyciła kreacją, a ich pies zdobył serca internautów

O tym także pisaliśmy: Już niebawem wejdą w życie ważne dla seniorów zmiany. Którzy emeryci zyskają na nich, a którzy stracą