Anna nie uważa się za jakąś niezwykłą piękność, ale za zwykłą dziewczynę, która sama o siebie dba. Jest smukła, zachowuje się i ubiera dość skromnie, w związkach zawsze była przyzwoita i wybredna. Dlaczego teściowa więc ma o niej tak złe zdanie i uważa ją za rozwiązłą?

Przecież od czterech lat Anna trwa w małżeństwie z jej synem i urodziła mu córkę. Anna jest na urlopie macierzyńskim, zajmuje się domem i pieluchami, nie kontaktuje się z nikim, z wyjątkiem matek na placach zabaw. A teściowa wciąż podejrzewa ją o romans.

- Ciągle mnie obserwowała - żali się kobieta

Przed ciążą teściowa nachodziła ją nawet w pracy.

- O mało nie spadłam z krzesła, gdy sekretarka ją do mnie przyprowadziła. Zapytała, co ona tutaj robi, a ona na to, że przyszła zobaczyć gdzie i jak pracuję. Pewnie myślała, że mam własne osobne biuro, w którym mogę urządzać jakieś schadzki. A tutaj zdziwienie, bo mamy otwartą przestrzeń, a wszyscy siedzą za niskimi ściankami działowymi za komputerami.

Później sekretarka powiedziała Annie w tajemnicy, że ta kobieta, która dziś przyszła, zadawała jej dziwne pytania. Zapytała na przykład, jak długo Anna pracuje, czy są jakieś skargi na jej pracę, czy je późno lunch, z kim się kontaktuje i czy przypadkiem nie ma romansu.

- Powiedziałam jej, że jesteś mężatką, że przecież masz męża! - relacjonowała sekretarka, kręcąc oczami.

W domu Anna, ledwo powstrzymując wściekłość, opowiedziała o tym wszystkim mężowi. Wybuchła. Powiedziała, że to przekroczenie granic, że teściowa przychodzi do niej do pracy i szuka pod stołem kochanka.

Podobno Andrzej porozmawiał z matką. Na jakiś czas wszystko się uspokoiło. Teściowa dzwoniła tylko czasami, by złożyć im życzenia lub przesyłała domowej roboty wypieki. Anna myślała, że już przezwyciężyli kryzys.

Kolejne akty terroru teściowej miały miejsce, gdy Anna była już w ciąży, ale jeszcze nie an urlopie macierzyńskim. Anna przeziębiła się, wzięła zwolnienie lekarskie i po wyłączeniu telefonu spała w domu, gdy nagle usłyszała pukanie do drzwi, połączone z nieustannym dzwonieniem dzwonka.

- Podskoczyłam, pomyślałam - może w domu wybuchł pożar, wszyscy są ewakuowani, patrzę przez judasza - i jest moja teściowa!

Z wykrzywioną twarzą uderza stopą w drzwi i naciska dzwonek! Bałam się nawet otworzyć, zadzwoniłam do męża, mówię, pilnie wszystko rzuć i przyjeżdżaj! Przybył szybko, w dwadzieścia minut. Matka cały czas stała pod drzwiami, czuwając...

Och, jak już razem na nią krzyczeliśmy! Powiedziałam jej, że następnym razem zadzwonię do szpitala psychiatrycznego i na policję. Powiedziałam mężowi, że jego matka ma się do mnie nie zbliżać na dwa kilometry. Wszystko znów ucichło.

Anna urodziła córkę, na którą teściowa nie zwracała uwagi. Później stało się jasne, dlaczego. Nie uważała jej za wnuczkę.

- Oczywiście chciałam, żeby córka poznała babcię, ale bezskutecznie. A wiesz dlaczego? Bo teściowa nie wierzyła, że maluch jest dzieckiem jej syna. A wszystko przez to, że u nich w rodzinie rodzili się sami chłopcy... Irracjonalne wytłumaczenie, że jeśli to dziewczynka, to na pewno nie jest ich. Cóż, nie słuchałam tych wszystkich bzdur

- Nie komunikuję się już z teściową, sam Andrzej jakoś tam się z nią kontaktuje, odwiedza ją raz na kilka miesięcy sam, oczywiście beze mnie i mojej córki. Może to dobrze, że nie chce mieć kontaktu z wnuczką. I tak nie pozwoliłabym małej do niej pójść.

Problem w tym, że pewnego razu Andrzej po wizycie u od matki zaproponował, że ich dwuletniej córce zrobi test na ojcostwo.

- Nie, nie dla mnie - tłumaczył żonie. - Ja nie mam wątpliwości. Dla mamy! Chcę, żeby raz na zawsze uspokoiła się tym pytaniem.

Żeby twoja mama była spokojna? – zaśmiała się Anna w twarz mężowi. - Lepiej powiedz mi, że uwierzyłeś w jej bujdy. Wiesz doskonale, że nawet jeśli zrobimy trzy badania w różnych klinikach, nie zmieni zdania! Powie, że lekarze zostali kupieni, a wyniki zrobiono w Photoshopie...

Anna miała dość. Zagroziła mężowi rozwodem.

- Potrzebujesz badań? Więc zróbmy to. Ale najpierw złóżmy wniosek o rozwód. Nie będę mieszkała z osobą, która mi nie wierzy.

Anna nie chce robić badania DNA swojej córki. A jak według was powinna postąpić?

Zobacz także: Edward Miszczak promienieje. Dyrektor stacji TVN jest już po ślubie z Anną Cieślak. Jak zakochani bawili się na weselu

Może cię zainteresować: Poruszająca sytuacja Jerzego Połomskiego. Edyta Wojtczak nie może sobie wybaczyć pewnej rzeczy. Przykry moment w przyjaźni spikerki i muzyka

Pisaliśmy również o: Jak Anna Lewandowska uczciła urodziny Roberta Lewandowskiego? Taka żona to prawdziwy skarb