Kiedy mamy dzieci, wielu z nas ma nadzieję, że nasza rodzina będzie blisko nich, będą odwiedzać i interesować się naszymi pociechami. I chociaż niektórzy mogą to uwielbiać, inni mogą uznać to za męczące, a nawet trochę nudne.

Czasem to, co jednych rozbawia, w innych wywołuje mieszane uczucia

Jakiś czas temu pewna mama napisała w sieci połecznościowej post obawiając się, że jej ojciec „żałował” spędzania czasu z jej maluchem po tym, jak żartobliwie skwitował jego zabawę z małą dziewczynką.

Zwróciła się więc do swoich znajomych rodziców na stronie "Mumsnet", by zapytać, czy czuliby się zranieni takim komentarzem – ale wielu nie widziało żadnego problemu w słowach starszego mężczyzny. Anonimowa mama, publikując na forum "Czy jestem nierozsądna", napisała - To jest to, co mój tata powiedział, nie śmiał się z tego dzisiaj. Rodzice przyjechali do nas, on bawił się z małą, ona zawsze chce się z nim bawić. Pobawił się trochę, potem wstał i powiedział, że idzie do banku po swoją pensję. „Zdezorientowana, zapytałam „Po pensję za co?” Powiedział „Za to”, co oznacza zabawę/opiekę nad moją córką.

Kontynuowała - Czy nierozsądnie czuję się zraniona, że mój tato najwyraźniej żałuje spędzania z nią czasu? Wolałabym, żeby tego nie robił, jeśli nie chciał. Jak bardzo zaangażowani są twoi rodzice w sprawy twoich dzieci? Czuję się bardzo rozczarowana moimi.

Na post odpowiedziało ponad 400 osób, a wielu zapewniało, że komentarze taty brzmią jak żart i nic więcej. Jedna osoba stwierdziła - „Myślę, że żartował…” Inny odpowiedział: „Dlaczego tak myślisz? Wszyscy inni rozumieją to jako żart”. Trzeci napisał: „Nie zrozumiałaś. On żartuje”.

Inni wkrótce zaczęli traktować jej myśli poważniej, a ktoś inny odpowiedział: „Myślę, że znasz go wystarczająco dobrze, aby wiedzieć, czy to tylko żart o złym smaku, czy prawdziwy komentarz ukryty w żarcie". Jednak mama była nieugięta, jej ojciec nie wygłupiał się. Dodała w komentarzach: „Nie żartował, był wkurzony, powiedział, że powinna pobawić się sama lub babcią i wyszedł na spacer”.

Co o tym sądzicie? Czy lepsze jest konsultowanie takich spraw na internetowych forach, czy może warto było wprost zapytać tatę, co tak naprawdę miał na myśli?

O tym się mówi: Wiadomo już kto będzie tanecznym partnerem Izy Małysz w "Tańcu z Gwiazdami". Czy odpowiada jej wyobrażeniom

Zerknij: Szymon Hołownia szczerze o wynagrodzeniu dla pierwszej damy. Jego opinia może być dla wielu sporym zaskoczeniem