Media obiegła informacja o tym, co napisał na swoim twitterowym koncie naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis. Zdawać by się mogło, że wykształcony człowiek o szerokiej wiedzy ogólnej, mężczyzna biorący udział w maratonach i dbający o kondycję rekonwalescent, okaże radość i dumę z osiągnięć naszych lekkoatletów, którzy wracają do domu z igrzysk olimpijskich ze złotym medalem. Nic bardziej mylnego...

Skrytykował otyłe dzieci widziane w lodziarniach?

"Super Express" donosi o aferce, jaką wywołał Tomasz Lis swoim wpisem na Twitterze po tym, jak polscy lekkoatleci zdobyli na igrzyskach olimpijskich złoty medal.

Dziennikarz skrytykował chodzące do lodziarni dzieci twierdząc, że odpowiadają za słabe wyniki sportowe Polaków - Gdyby na basenach i na boiskach był w Polsce taki tłok jak w lodziarniach, to nasze dzieci nie miałyby masowo nadwagi, a za 7-11 lat mielibyśmy 20 olimpijskich medali, w tym 8 złotych. Mówię to jako miłośnik lodów - napisał w swoim poście Lis w odpowiedzi na złoto polskich lekkoatletów.

W komentarzach posypały się różne opinie na poruszony przez Tomasza Lisa temat, jednak większość stanowiły ostre słowa krytyki. Internauci głównie wytknęli dziennikarzowi niewiedzę na temat faktycznych możliwości rozwoju młodych sportowych talentów, wymienili realne przeszkody, przed jakimi stają polskie dzieci chcące związać swoją przyszłość ze sportem, a także porównano osiągnięcia dzieci i młodzieży z Polski z tymi ze Stanów Zjednoczonych, w których odsetek cierpiących na nadwagę i otyłość jest niewyobrażalnie wysoki.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Waloryzacja emerytur rekordowo wysoka? Eksperci prognozują najwyższe kwoty w historii

Zerknij: Piotr Żyła coraz śmielej chwali się nową miłością. To zdjęcie z ukochaną mówi samo za siebie