- Cóż, już od dawna było jasne, że polecą zwolnienia. W naszym oddziale było siedem osób, pozostały trzy: ja, Anna, która dwa miesiące była na urlopie macierzyńskim, i Joanna, już na emeryturze. Nasza trójka pracuje, ale nie znaczy to, że jesteśmy obciążeni. Naprawdę nie ma nic do zrobienia przez długi czas. Oczywiście musisz odejść ale gdzie?

... Z tego spotkania planowania Jane wróciła do swojego miejsca pracy w ponurych myślach. Oczywiście przez długi czas sama rozumiała, że ​​w firmie źle się dzieje. Jednak jedno to zrozumieć, a drugie to natychmiast usłyszeć od władz, że firma upada.

Jane nie może pozwolić sobie na pozostawienie bez pracy: ma dwoje dzieci w wieku szkolnym i groszowe alimenty. Są rodzice, ale są już w takim wieku, że sami potrzebują pomocy, nie wychodzą ze szpitali, chociaż jeszcze nie są leżcy. I wymagają inwestycji — lekarstwa, lekarze, teraz pielęgniarka przychodzi do ojca, robi zastrzyki, nie bezinteresownie naturalnie.

A Jane płaci za wszystko.

„Poszukaj pracy” - dzięki za radę, powiedz też gdzie i jak. Jane jest już przekonana, że ​​nie jest to łatwe. Przez cały ostatni rok nie robiła nic innego, szukała nowej pracy. Wszędzie rozesłała swoje CV, przywołała stare kontakty, pisze listy, obserwuje wolne miejsca pracy, na szczęście w ich biurze praktycznie nie ma już nic do roboty.

„Siedzę w pracy i myślę, gdzie zarabiać!” - ostatnio chichotaliśmy z koleżankami. Niektórych poproszono, to sami odeszli, różnie to znieśli, jedni lepiej, inni gorzej, ale jakoś. Jane wciąż jest znudzona. Najprawdopodobniej winny jest wiek, chociaż jaki jest wiek, aż do przejścia na emeryturę nadal musi tyrać.

- Nie martw się, jak do nas przyjedziesz, będę Cię polecał! - powiedział niedawno sąsiad, który pracuje jako kasjer w dużym hipermarkecie sieciowym. - Zawsze potrzebujemy ludzi, zarówno przy kasie, jak i na pasażu, i zbieramy zamówienia w magazynie ... I to nie jest takie straszne. Wynagrodzenie na czas, obsługa normalna, nie jak w innym sklepie!

Rok temu Jane nie chciała myśleć w tym kierunku, ale teraz poważnie trzyma tę opcję w rezerwie. Jak mówią, aby przeżyć...

... Smutne myśli Jane przerwał nagle szloch z lewej strony — z boku, przy którym stało biurko Joanny. Jane podniosła oczy i ze zdumieniem zobaczyła, że ​​starsza koleżanka w pośpiechu ociera oczy, chowając łzy.

- Jane, płaczesz czy co? - rzuciła się, by pocieszyć kobietę. - Martwiłaś się pracą, prawda? Chodź, przestań! Pozwól mi postawić herbatę, chcesz? Mam domowe ciasta, daj sobie pomóc. I nie próbuj ryczeć... To nie koniec świata, szczególnie dla Ciebie! Masz sześćdziesiąt dwa lata, według prawa od dawna jesteś emerytką. Nie musisz już pracować. Będziesz miała przyjemność dla siebie.

- Tak, odpocznij. Najwyraźniej pod mostem! Kobieta westchnęła smutno.

- Co jest pod mostem? Masz mieszkanie, mieszkasz sama, syn osobno, tak przecież powiedziałaś?

- Mieszkanie jest wynajęte! - westchnęła smutno emerytka. - Nie mówię o tym specjalnie, ale tak. Każdego miesiąca daję na nie dwadzieścia pięć tysięcy. A emerytura będzie wynosić plus minus tysiąc rubli. A jak żyć?

... Kiedyś Joanna miała dwupokojowe mieszkanie, sprywatyzowane dla niej i jej syna w równych częściach. Chociaż właściwie, dlaczego tak się stało? Jest teraz mieszkanie, to samo, także dla dwojga z synem. Po prostu nie da się w nim żyć. Teraz mieszkają tam obcy.

No dobra, niezupełnie obcy. Jednak Joanna nie jest tam mile widziana...

Dziesięć lat temu syn Joanny, Jake, ożenił się. Wesele rozegrano trochę pośpiesznie — panna młoda była już u progu porodu. Widząc coś takiego, Joanna zaprosiła młodych do zamieszkania z nią, a nawet przepisała synową z odległego regionu — aby normalnie przyłączyła się do kliniki przedporodowej i kliniki dziecięcej, zarejestrowała dziecko w przedszkolu, by nigdzie nie było problemów.

A jak mogłaś nie zgodzić się na zarejestrowanie legalnej żony syna na jego własnych metrach kwadratowych? Oczywiście dziecko, które urodziło się wkrótce potem, zostało zarejestrowane razem z matką i ojcem.

Jednocześnie relacja Joanny z Angelą, tak nazywała się jej synowa, nie należała do najłatwiejszych. Od pierwszych dni wspólnego życia młodzi ludzie nieustannie się kłócili, wychowywali, czymś się dzielili. W mieszkaniu rozlegały się krzyki i piski, talerze i książki latały po podłodze i po ścianach, syn ubrał się i wyszedł w noc, wyłączając telefon. Rodzaj włoskiej rodziny.

Joanna początkowo przypisywała te skandale ciężarnym hormonom, a następnie, gdy urodził się pierwszy wnuk, poporodowym, mając nadzieję i wmawiając sobie, że synowa zdoła wrócić do normy. Jednak to nie miało się stać: gdy wnuk miał około roku, młodzi uradowali teściową, zapowiadając, że wkrótce będą mieć drugie dziecko ...


- Ogólnie rzecz biorąc, poznawszy tę wiadomość, spakowała walizkę i poszła! - mówi Jane. - Ponieważ nie można było już znieść tego cyrku. Joanna miała nieco ponad pięćdziesiąt lat, pracowała, znalazła niedrogie mieszkanie. Uporządkowała je, wyczyściła i usiadła w ciszy. Jej własna przyjaciółka!

Jake i Angela żyły przez kilka lat w ten sam sposób — przysięgając i godząc się dwa razy w tygodniu. Joanna mieszkała oddzielnie. Pewnego razu w sylwestra, gdy Joanna przyszła do swoich wnuków z prezentami, zobaczyła na podjeździe kartkę z prośbą o spłatę długów mieszkania komunalnego przed świętami. Była też lista dłużników. A na czele tej listy, ku przerażeniu Joanna, było ich mieszkanie z długiem prawie trzystu tysięcy rubli.

- A ja, czy co, muszę zapłacić, dlaczego? - położyła ręce na biodrach Angela. - To wcale nie jest moje mieszkanie, zapłać sobie! Pozwól synowi zapłacić. Nie muszę tu nic robić, nie pracuję, siedzę z dziećmi!

Syn wymamrotał coś o tym, że chętnie spłaciłby dług, ale niestety takich pieniędzy nie ma ...

- Joanna bała się, że może stracić mieszkanie! - mówi Jane. - Pobiegłam do ośrodka rozliczeniowego po świętach, zgodziłam się rozbić tę kwotę na rok. Wszyatkimi swoimi oszczędnościami jakoś spłaciła dług.

Jednak to nie było wszystko. Joanna mieszkała w wynajętym mieszkaniu, od czasu do czasu dzwoniła do syna, dowiadywała się, jak radzą sobie wnuki, z radością informował, że wszystko jest w porządku. A potem przypadkowo spotkała sąsiada z jej domu, który po prostu rzucił się do niej i powiedział niesamowitą wiadomość. Okazuje się, że Jake nie mieszkał w tym mieszkaniu przez cały rok i rozstał się z żoną. Angela została tam z dziećmi, a potem przyprowadziła mężczyznę. Poza tym powiedziała sąsiadka, Angela znowu wydaje się być w ciąży ...

- Zaczekaj, a syn, co on mówi?

- Mówi, że ma już inną rodzinę! Wzrusza ramionami — a co ja mam, mówią? Tam są zarejestrowane dzieci! Być może uda się je wypisać i prawdopodobnie wkrótce to zrobi. Porozmawiaj przynajmniej z Angelą — może ona się wyprowadzi? To prawda, że ​​nie ma dokąd pójść, a syn nie wie, jak rozwiązać ten problem. Jednak spróbuje, wszystko załatwić!

W rezultacie dziś sześćdziesięciodwuletnia Joanna pracuje, płaci za wynajem, płaci za mieszkanie, w którym mieszkała synowa z dziećmi z nowym mężczyzną, aby nie narastały długi. A rachunki za to mieszkanie są dość wysokie — w końcu mieszka pięć osób. Tak, trzecie dziecko urodziło się niedawno.. Bez względu na to, jak to tam umieścili ...

Syn nadal obiecuje poradzić sobie z sytuacją, porozmawiać z Angelą, ale nadal jest jak jest. Dla Joanny jest już jasne, że nie ma co oczekiwać pomocy od jej syna, z nikim nie będzie rozmawiał. A jaki jest pożytek z mówienia? Można by pomyśleć, że sama Angela nie wie, że musi się wyprowadzić. Wie wszystko, ale nie ma dokąd pójść.

- Dzieci są zarejestrowane, ja też mam prawo dożyć do osiemnastu lat! Deklaruje.

Angela nie wyjdzie bez awantury, a nawet ze skandalem nie jest to pewne. A Joanna nie ma siły do ​​skandalu. Paraliżuje ją po prostu strach, że jutro zostanie wyrzucona z pracy, nie będzie pieniędzy na czynsz ...

Czy uważasz, że jest wyjście z tej sytuacji? Co myślisz?

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: CZY PO 17 STYCZNIA WRÓCIMY DO NORMALNOŚCI? WSZYSTKO WSKAZUJE NA TO, ŻE RZĄD SZYKUJE DLA NAS NOWE OBOSTRZENIA. GŁOS NA TEN TEMAT ZABRAŁ PIOTR MÜLLER

O tym się mówi w Polsce: MINISTERSTWO POTWIERDZIŁO DONIESIENIA. MOWA O REKOMPENSACIE FINANSOWEJ W WYSOKOŚCI 80 PROCENT. WICESZEF RESORTU ZDRADZIŁ WSZELKIE SZCZEGÓŁY

O tym się mówi na świecie: POWSTANIE REJESTR ANTYSZCZEPIONKOWCÓW? PIERWSZY KRAJ W EUROPIE INFORMUJE O SPORZĄDZENIU SPISU OSÓB NIEZASZCZEPIONYCH NA KORONAWIRUSA