Podczas piątkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki ogłosił decyzję, która wzburzyła wszystkich Polaków. Rząd zadecydował, aby od soboty 31 października do poniedziałku 2 listopada wszystkie cmentarze pozostały zamknięte. Za wejście na nekropolię może grozić kara od 5 do nawet 30 tysięcy złotych. Wszystko po to, by uniknąć wzrostu liczby zakażeń koronawirusem, do którego mogłyby się przyczynić tłumy na cmentarzach. Podczas gdy większość Polaków z bólem przyjęła tę wiadomość i postanowiła zostać w domach, jedna para nie chciała dać za wygraną...

Nietypowe sceny na wrocławskim cmentarzu

Bramy wszystkich nekropolii na ulicy Smętnej we Wrocławiu pozostają zamknięte, wokół krążą patrole policji pilnujące, by nikt nie wszedł na jej teren. Uwagę jednego z dziennikarzy Super Expressu zwrócił jednak mężczyzna stojący obok ogrodzenia i nerwowo rozglądający się na boki. Kiedy zapytano go, co tam robi, po kilku minutach wahania wreszcie przyznał się, że...czeka na żonę, która przedarła się przez ogrodzenie i weszła na cmentarz.

"Wiem o zakazie, ale my tu 60 kilometrów jechaliśmy. Więc przecież nie wrócimy z niczym. Trzeba posprzątać groby, znicze zapalić" - tłumaczył mężczyzna.

Zwrócił też uwagę na to, że zakaz ma zapobiegać gromadzeniu się ludzi w większe tłumy, które mogą doprowadzić do szybkiego rozprzestrzeniania się koronawirusa. Jego żona natomiast była na cmentarzu sama - ryzyko na zarażenie było więc zerowe.

"Więcej odwagi miała ode mnie. Podsadziłem ją, jakoś sforsowała ogrodzenie i poszła na groby. Coś długo jej nie ma, zaczynam się obawiać. Różne myśli przychodzą do głowy, w końcu to cmentarz" - mówił dziennikarzowi.

Po chwili jednak stojący przy ogrodzeniu usłyszeli szmery w pobliskich krzakach, z których niebawem wyłoniła się żona mężczyzny. Szybko rozejrzeli się, czy w pobliżu nie znajduje się jakiś patrol policji, a następnie mężczyzna pomógł żonie wydostać się z nekropolii. Po wszystkim wsiedli do samochodu i udali się w drogę powrotną do domu.

Zobacz także: Niezwykle odpowiedzialne zachowanie protestujących. Jest nagranie bardzo sprawnej akcji. O co chodzi

Może cię zainteresować: Warszawa żegna bohatera. Odszedł kolejny Powstaniec Warszawski

Pisaliśmy również o: Ujawniono, ile wynosi emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Nikt nie spodziewał się takiej kwoty