Obecnie tematem numer jeden na całym świecie jest koronawirus. Okazuje się jednak, że ludzkość może być także zagrożona z zupełnie innego powodu, który nie jest w żaden sposób związany z szalejącą na świecie pandemią.

Informacja napawa niepokojem!

Jak podaje serwis Papilot, w Internecie nieustannie pojawia się mnóstwo informacji na temat końcówki 2020 roku oraz początku 2021 roku.

Wśród tych informacji pojawiają się także doniesienia dotyczące asteroidy 2018VP1, która jest obiektem obserwacji wielu ekspertów. Jak się okazuje, już za kilka dni, bowiem 2 listopada, zbliży się ona do naszej planety na bardzo małą odległość!

- Słynny astrofizyk Neil deGrasse Tyson jest zdania, że asteroida znana jako 2018VP1 leci w kierunku naszej planety z prędkością 40 tys. km/h i już wkrótce przeleci obok nas. Według Tysona asteroida wielkości od 1,8 do 3,9 metra przeleci w minimalnej odległości od Ziemi 2 listopada o godzinie 13.33 czasu polskiego – przekazało antyradio.pl.

Czy powinniśmy się obawiać?

Jak jednak podaje portal Pikio, eksperci nie mają wątpliwości, że nie mamy podstaw do obaw. Na ten moment asteroida nie zagraża naszej planecie. Jednak będzie widoczna gołym okiem.

- Obecnie ma 0,41 proc. szans na przedostanie się do atmosfery naszej planety, ale gdyby tak się stało, rozpadłby się ze względu na swój niezwykle mały rozmiar – przekazała NASA.

- Ta asteroida nie jest wystarczająco duża, aby narobić szkód. Jeśli więc nasz świat się skończy w 2020 roku, to nie z winy wszechświata - wyjaśnił Neil deGrasse Tyson.

Jak informował portal "Życie": JAK BĘDZIE PRZEBIEGAĆ TEGOROCZNE WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH? CZY ZADUSZKI BĘDĄ DNIEM WOLNYM OD PRACY? POLACY SZYKUJĄ SIĘ NA 1 LISTOPADA W CZERWONEJ STREFIE

Przypomnij sobie: PANDEMIA KORONAWIRUSA SKUTECZNIE POKRZYŻUJE NAM WSZYSTKIE PLANY? JAK BĘDĄ WYGLĄDAĆ TEGOROCZNE ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA

Portal "Życie PL" pisał również: EKSPERCI PRZEWIDUJĄ OGROMNE NIESZCZĘŚCIE, KTÓRE MA WYDARZYĆ SIĘ NIEBAWEM. NIEKTÓRE OSOBY SĄ PRZEKONANE, ŻE TEN DZIEŃ BĘDZIE KOŃCEM ŚWIATA. O CO CHODZI