Jak podaje "Biznes Info", temat obostrzeń i wprowadzanych w nich zmian spędza sen z powiek mieszkańcom naszego kraju. Dane koronawirusowe z wczoraj, 31 sierpnia 2020 roku i wcześniejsze, w niepokojący sposób sugerują, że rząd planuje wprowadzić to, co zapowiadał już na początku lata, czyli drugą falę zachorowań.
Czy rząd znowu nakaże noszenie maseczek w przestrzeni publicznej
Jak dotąd, do publicznej informacji podano 67 372 przypadki zakażeń koronawirusem w Polsce, licząc od 4 marca. W zależności od politycznej sytuacji w kraju, ilości nowych zakażeń zmniejszają się lub zwiększają. Polskie Ministerstwo Zdrowia podaje ilości śmiertelnych ofiar koronawirusa, których do tej pory naliczono 2039, oraz ogólną liczbę zakażeń. Światowa Organizacja Zdrowia natomiast, ustala nam ilość osób obecnie chorujących (18 695 - 31 sierpnia) i ilość osób, które wyzdrowiały (46 638 - 31 sierpnia 2020 roku). Kto zatem ustali, czy ogłosić drugą falę zachorowań, by móc wprowadzić więcej obostrzeń w okresie jesiennym?
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk w rozmowie z Polsat News powiedział:
Będziemy reagowali adekwatnie do rozwoju pandemii, natomiast nikt dzisiaj nie myśli o zamknięciu gospodarki takim, z jakim mieliśmy do czynienia wiosną tego roku.
Szef Głównego Instektoratu Sanitarnego natomiast, Jarosław Pinkas zabrał głos w sprawie ewentualności powrotu nakazu zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. W rozmowie z "Newsroom" powiedział:
Musimy być w przestrzeni publicznej tak racjonalni, jak wiosną. Obostrzenia wprowadzane na nową nie są w kręgu zainteresowań GIS. - Mam jednak nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. (...) Co czwartek będziemy spotykać się w resorcie zdrowia i podejmować ewentualne decyzje co do kolejnych ruchów.
Wszystko wskazuje na to, że o ewentualnym zaostrzeniu rygorów możemy dowiedzieć się praktycznie z dnia na dzień.
Wolicie maseczki, czy przyłbice?
O tym się mówi: Niesamowite sztuczki, które pomogą ułatwić życie codzienne. Są banalnie proste, a prawie nikt ich nie znał