„Rozmowy w toku” przez wiele lat emitowane były na antenie TVN-u. W programie poruszane było szerokie spektrum problemów, związanych zarówno ze społeczeństwem, zdrowiem, przestępczością czy rodzicielstwem.
Ewa Drzyzga z zaangażowaniem wykonywała swoją pracę
Twarzą programu była Ewa Drzyzga, która prowadziła rozmowy z osobami zaproszonymi do programu. Dziennikarka okazywała wiele empatii rozmawiając z gośćmi „Rozmów w toku”. Widać było, że niejednokrotnie bardzo emocjonalnie reagowała na wyznania bohaterów show.
Jak się okazuje kilka lat prowadzenia programu tego typu odbiło się negatywnie na zdrowiu Ewy Drzyzgi. Dziennikarka zaczęła cierpieć na potworne bóle kręgosłupa, które zmusiły ją do zmiany pracy i zaprzestania prowadzenia „Rozmów w toku”.
Jak przyznała w rozmowie z dziennikarzem „Faktu”, praca doprowadziła do tego, że prowadząca momentami nie była w stanie prowadzić programu Bol jaki ja dopadał był przerażający.
Praca odbiła się na zdrowiu dziennikarki. Ewa Drzyzga musiała zwolnić tempo
- Były momenty, że nie mogłam stawać na nogi przez rwy kulszowe. Myślałam, że się wykończę. Doszło do tego, że kiedyś moje biodro było wysunięte o 30 centymetrów. Musiałam wtedy nagrywać "Rozmowy w toku" i kadrowano mnie z bliska od pasa w górę. W przerwach zwijałam się z bólu.
Ból był tak doskwierający, że dziennikarka postanowiła zrezygnować z większości aktywności, które podejmowała w pracy.
- Zwolniłam tempo, bo program ma ustabilizowany tryb produkcyjny. Problemy z kręgosłupem przycichły. Dwa razy w tygodniu ćwiczę pod okiem instruktora. Zamiast windy wybieram schody – powiedziała dziennikarka.
Na szczęście Ewa Drzyzga zachowała zdrowy rozsadek i nie traciła zdrowia dla kariery.
Przypomnij sobie o… POLSKA PODZIELONA NA TRZY STREFY. W NASZYM KRAJU WRACAJĄ OBOSTRZENIA ZWIĄZANE Z KORONAWIRUSEM
Jak informował portal Życie: GDAŃSK: W KILKU MIEJSCACH ZABRAKNIE WODY DZIŚ I JUTRO. GDZIE I W JAKICH GODZINACH ZAPLANOWANO PRACE
Portal Życie pisał również o… ANNA LEWANDOWSKA PO FALI KRYTYKI ZDECYDOWAŁA SIĘ PRZEPROSIĆ. "NIGDY MOIM ZAMIAREM NIE BYŁO ROBIENIE SOBIE ŻARTÓW"