Rybacy nie mogli uwierzyć w to, co udało im się wyłowić z rzeki. Na ich łódź trafiła ogromna ryba, której rozmiar zapierał dech w piersiach. To prawdziwy potwór.
Niesamowity okaz na zwykłym wędkowaniu
Wędkarz, a zarazem bloger, Kamil Walicki, opisał w internecie swoje ostatnie wyjście na ryby, w którym towarzyszył mu jego kolega. Postanowili wybrać się na połów sumów na Wiśle. Doświadczony rybak przekonywał towarzysza, że w tym miejscu można spotkać naprawdę spektakularne okazy - jednak przez pierwsze 3,5 godziny nic szczególnego nie przykuło uwagi mężczyzn. Chwilę później okazało się, że Walicki miał rację.
Nigdy nie widział tak ogromnego suma
Choć Kamil Walicki jest doświadczonym wędkarzem, to przyznał, że jeszcze nigdy nie zdarzyła mu się tak pokaźna zdobycz. "Powiedziałem do Pawła, że jest wielki ale nie ma więcej niż 190 cm, a pewnie mniej. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach zobaczyłem jego łeb – i już wiedziałem, że jest zdecydowanie większy" - zrelacjonował na swoim blogu.
Mężczyźni wyłowili z wody prawdziwe monstrum. Trudno było im nawet przygotować się do sesji zdjęciowej z rybą: "Nie ogarniałem tej ryby. Nie ogarniałem jej ciężaru, wielkości, śliskości. Nie umiałem jej zaprezentować do zdjęcia, bo wielki bebzon suma żył swoim życiem" - napisał Walicki.
Gigantyczny sum miał około 215 cm długości. Rybakom udało się wykonać kilka zdjęć, po czym wypuścili giganta do wody dając mu odpłynąć. Wyniki sesji zdjęciowej trafiły jednak do sieci i zaparły internautom dech w piersi.
Zobacz także: Patryk Vega ma problemy finansowe? Skarbówka zabrała mu bardzo drogi samochód
Może cię zainteresować: Były minister zdrowia na wakacjach. Szumowski na jachcie z biznesmenem
Pisaliśmy również o: Potwierdzono zakażenie u jednej z sióstr zakonnych prowadzących przedszkole. Rodzice dzieci nie kryją oburzenia