Magda Gessler jest najpopularniejszą polską restauratorką. Ogromna sławę przyniósł jej udział w programie „Kuchenne rewolucje”. Charakterną prowadzącą kochają tysiące widzów w całej Polsce, jeszcze raz tyle, wątpi w talent kulinarny celebrytki. Co ciekawe, nie tylko to jest problemem restauratorki.

Jak podaje Pikio.pl, ostatnio wiele kontrowersji wzbudził fakt, że w restauracjach najsłynniejszej polskiej restauratorki, w cenę rachunku wliczony jest dodatkowy serwis! Wysokość usługi wynosi 8 proc. z wydanej kwoty, co ciekawe, nieświadomi niczego klienci, płacili kelnerom dodatkowe napiwki.

Informacja o tym wzbudziła wiele kontrowersji, wielu zastanawiało się czy pobrana opłata, faktycznie wpływała na „konto” obsługującego go kelnera.

Polacy wolą gotować w domu

Jak się okazuje, Magda Gessler ma nie tylko ten problem. Zdaniem ekspertów statystyczny Polak wydaje na jedzenie w restauracjach zaledwie 3,6 proc. miesięcznego budżetu. W porównaniu do pozostałych krajów Europy, jest to stosunkowo niewiele. Dla porównania, Brytyjczycy wydają miesięcznie średnio 27 proc. swojego budżetu.

Głównym celem programu „Kuchenne rewolucje” jest wyciągnięcie restauracji z ciężkiej sytuacji, w jakiej się obecnie znajduje. W obliczu zdradzanych przez ekspertów faktów, fakt o tym, że uczestniczące w programie restauracje cierpią na brak klientów, ze względu na fatalną kuchnię, jest zastanawiający. Co ciekawe, może okazywać się, że restauracje w cale nie są aż tak kiepskie, a ich słaby ruch jest skutkiem niskich pensji, jakie otrzymują Polacy.

View this post on Instagram

Piękna rewolucja ❤️🍽 #kuchennerewolucje

A post shared by Kuchenne Rewolucje TVN (@kuchennerewolucjetvn) on

Jak zauważają internauci, program prowadzony przez restauratorkę jest przesadnie przedstawiany, a jej rewolucja w cale nie musi zapewnić mu większych obrotów i dobrych zysków. Problem tkwi w zarobkach. Polacy są jednym z najsłabiej zarabiających krajów w Europie. Zgodnie z danymi Eurostat, aż 20 proc. naszych dochodów, pochłaniają rachunki, w związku z czym, nie stać nas na stołowanie się w restauracjach, taniej jest gotować w domu.