22-letnia Ukrainka, Snezana, pozostawiła swoją córkę Aleksandrę przed domem, w jej dziecięcym wózeczku. Kiedy po chwili wróciła, zastała straszny widok.
Kot wyskoczył z dziecięcego wózeczka
Kiedy podchodziła do wózka, z jego wnętrze wyskoczył kocur. Spłoszony jej krokami uciekł przez ogrodzenie. Matka nie spodziewała się co zobaczy w środku.
Matka pozostawiła śpiącą córkę aby zająć się domowymi obowiązkami
Snezana korzystając z chwili, w której jej 9-miesięczna córeczka spała, wyprowadziła wózek przed dom i pozostawiła w miejscu, w którym widziała go z okna. W tym czasie zajęła się domowymi obowiązkami. To jedyny moment, w którym mogła to zrobić.
Gdy zauważyła, że wózek się poruszył, szybko wyszła na zewnątrz. Podchodząc do dziecka zauważyła wyskakującego z wózka kocura. Zwierzak szybkonuciekła za ogrodzenie. Snezana pochyliła się nad córeczką, jednak zorientowała się, że ta nie daje znaków życia.
Matka natychmiast wezwała pogotowie. Pielęgniarka, Halyna Zakharchuk, która była obecna przy zdarzeniu relacjonuje:
- Dziecko było dobrze ubrane. Kiedy przyjechaliśmy, wciąż było ciepłe. Znaleźliśmy je w stanie śmierci klinicznej.
„Nie podejmujemy żadnych działań przeciwko matce” – mówi policja
Policyjni eksperci ustalili, że kot wskoczył do dziecięcego wózka nie mając złych zamiarów. Chciał się ogrzać, jednak położył się na twarzy małej Aleksandry i spowodował śmierć przez uduszenie.
- Wstępna opinia eksperta jest taka, że to była asfiksja. Na ciele dziecka nie ma żadnych obrażeń. Nie podejmujemy żadnych działań przeciwko matce – mówił policyjny rzecznik.
Ostateczna ekspertyza i stanowisko policji będzie znane po otrzymaniu wyników sekcji zwłok. Ciało dziewczynki trafiło bowiem do badań przez ekspertów kryminalistycznych.
Jak informował portal Życie: Setki ton skażonego, polskiego mięsa drobiowego. Jest oficjalna informacja Agencji Bezpieczeństwa
Przypomnij sobie o: Weszły w życie nowe przepisy o ruchu drogowym. Od dziś kierowcy mają dodatkowe obowiązki
Portal Życie pisał również o: Gromada niedźwiedzi polarnych opanowała całą miejscowość. Mieszkańcy zostali uwięzieni we własnych domach