Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) oraz Krajowa Informacja Skarbowa (KIS) zyskały nowe narzędzia, a unijna dyrektywa DAC-7 dała im wgląd w działalność setek tysięcy Polaków zarabiających online. To, co jeszcze niedawno uchodziło za szarą strefę, właśnie znalazło się pod lupą fiskusa. Zmiany są rewolucyjne, a ich skutki odczują zarówno streamerzy, jak i osoby sprzedające na platformach takich jak Allegro, OLX czy Vinted.

Jedną z najgłośniejszych zmian jest nowa interpretacja KIS dotycząca „donejtów” i „tipów” – dobrowolnych wpłat od widzów podczas transmisji online. Do tej pory traktowano je jako darowizny, często całkowicie zwolnione z podatku. W 2025 roku ta praktyka traci rację bytu. Według skarbówki, anonimowość takich wpłat uniemożliwia ustalenie, czy rzeczywiście pochodzą od różnych osób, a więc nie można stosować zwolnień przewidzianych dla darowizn.

W praktyce oznacza to, że wszystkie wpłaty na streamie są teraz traktowane jako przychód i muszą zostać opodatkowane. Dla wielu twórców oznacza to spadek realnych dochodów nawet o 30%. To także konieczność wyboru formy opodatkowania – skala podatkowa, podatek liniowy lub ryczałt – oraz prowadzenia dokładnej ewidencji każdej wpłaty z datą i opisem źródła.

To jednak nie koniec. Rewolucyjne zmiany dotknęły również rynek sprzedaży online. Od 31 stycznia 2025 roku obowiązuje w Polsce unijna dyrektywa DAC-7, zobowiązująca platformy e-commerce do przekazywania danych o sprzedawcach. Allegro, OLX, eBay, Vinted i 77 innych serwisów udostępniły dane KAS na temat łącznie 177 tysięcy osób fizycznych i 113 tysięcy firm. Dane te dotyczą użytkowników, którzy w ciągu roku wykonali co najmniej 30 transakcji lub osiągnęli przychód powyżej 2000 euro (czyli ok. 9000 zł).

Ci, którzy okazjonalnie sprzedają pojedyncze przedmioty, nie muszą się obawiać. Jednak osoby prowadzące regularną sprzedaż, a unikające rejestracji działalności lub zaniżające przychody, mogą spodziewać się kontroli.

Administracja skarbowa nie ukrywa, że celem nie jest masowe karanie drobnych sprzedawców, ale identyfikacja realnych nadużyć. Analiza danych z platform e-commerce pozwala wyłapać rozbieżności między deklaracjami podatkowymi a rzeczywistą skalą działalności. Pierwsze kontrole mają objąć przypadki najbardziej rażących nieprawidłowości – np. ukrywania dochodów czy prowadzenia działalności bez rejestracji.

Twórcy internetowi i sprzedawcy muszą więc przygotować się nie tylko na zmiany formalne, ale także na konieczność znacznie większej transparentności. Kluczowe będzie prowadzenie dokładnej dokumentacji: kto, kiedy, za co i ile zapłacił.

Zmiany wprowadzane przez KAS i KIS są częścią szerszego trendu obserwowanego w całej Unii Europejskiej – cyfrowi giganci i ich użytkownicy nie mogą już funkcjonować poza systemem podatkowym. DAC-7 to narzędzie, które pozwala państwom członkowskim lepiej monitorować rynek e-commerce i skuteczniej walczyć z jego nieformalnym segmentem.

Choć nowe przepisy wywołują kontrowersje, jedno jest pewne: era podatkowej swobody w sieci dobiega końca. Internet, który dotąd był enklawą wolności i niekontrolowanych zysków, staje się przestrzenią coraz bardziej regulowaną. Dla wielu twórców i sprzedawców to czas trudnych decyzji – i być może konieczność przedefiniowania całego modelu działalności.

Przyszłość cyfrowej gospodarki jest jasna: będzie przejrzysta, ewidencjonowana i opodatkowana.

To też może cię zainteresować: Jest najnowszy sondaż. Trzaskowski czy Nawrocki

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Pojawiła się sprawa majątku braci Golec. Teraz wszystko zostało ujawnione