Jak podaje portal "Money", rząd przyjął projekt ustawy, który zakłada dopłaty do nawet 1500 zł dla osób wynajmujących mieszkania, których dotknęły skutki kryzysu epidemicznego. Dopłaty mają wynieść do 75 proc. czynszu, z zastrzeżeniem, że nie mogą przekroczyć 1500 zł miesięcznie.
Rząd dopłaci do mieszkań
Rząd chce wesprzeć osoby wynajmujące mieszkania, które w związku z kryzysem wywołanym epidemią koronawirusa mają kłopoty z uregulowaniem czynszu przez stratę pracy - taką informację znajdziemy w komunikacie wydanym po posiedzeniu Rady Ministrów. W projekcie wskazano, że dopłaty mają wynosić do 75 proc. czynszu, przy założeniu, że nie mogą one przekroczyć kwoty 1500 zł.
"W tym roku przeznaczymy na to 420 mln zł. Z kolei gminy będą mogły otrzymać większe wsparcie na budowę mieszkań w Towarzystwach Budownictwa Społecznego. Umożliwimy także zgłoszenie robót budowlanych przez internet" - wskazuje wydany przez rząd komunikacie. Dopłaty będą stanowić część dodatku mieszkaniowego.
To musisz wiedzieć
Dopłaty do czynszów będą wypłacane przez okres 6 miesięcy. Osoby, które będą się ubiegały o dopłatę będą musiały wykazać, że ich dochody w okresie 3 miesięcy poprzedzających datę złożenia wiosku spadły o conajmniej 25 proc. względem analogicznego okresu w 2019 roku (np. na podstawie PIT za ubiegły rok).
Z dodatku mieszkaniowego powiększonego o dopłatę będą mogły skorzystać osoby, które były najemcami lokalu mieszkalnego przed dniem 14 marca 2020 roku. Wnioski będzie można składać nie później niż przed końcem tego roku. " Będą one mogły być przyznane wraz z dodatkiem mieszkaniowym także za okres wstecz, tj. od daty wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii" - informuje portal "Money".
Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
To też może cię zainteresować: Czy zakaz handlu w niedziele zostanie zniesiony? Trwają prace nad projektem ustawy. Czy i kiedy czeka nas przywrócenie niedziel handlowych
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach:Ministerstwo Zdrowia 29 lipca zaktualizowało dane dotyczące koronawirusa. Są powody do niepokoju
O tym się mówi: Wysokość podwyżki emerytur niepewna. Rozpoczynają się właśnie negocjacje
