Tegoroczne wakacje w górach mogą ogołocić nasze portfele. Ceny naprawdę zwalają z nóg, najmniej zapłacimy za oscypek. Zycie

Tegoroczne wakacje w górach mogą ogołocić nasze portfele. Ceny naprawdę zwalają z nóg, najmniej zapłacimy za oscypek

Autor: NG

13:05 06.07.20

Nie od dziś wiadomo, że Zakopane i Tatry to jeden z evergreenów turystycznych w Polsce, co niestety wiąże się z wysokimi cenami. Jednak to, jakie wynoszą stawki w tym roku jest zatrważające. Lepiej przygotować się na spore wydatki!

Już za sam parking w stolicy Tatr trzeba będzie zapłacić nawet… 25 złotych, a kolejka na Kasprowy Wierch to już wydatek rzędu 89 złotych za osobę! Sporo? To jest nie koniec. Ceny w Zakopanem postanowiła sprawdzić reporterka Wirtualnej Polski. Ceny w tatrzańskim kurorcie są wręcz zatrważające.

Jak co roku Tatry są oblegane przez turystów i nic w tym dziwnego. Jednak ceny, jakie utrzymują się za poszczególne atrakcje, a także posiłki czy pamiątki potrafią zwalić z nóg i spowodować, że złapiemy się za portfele.

Jednak ceny za sam pobyt nie są wygórowanie wysokie – za apartamenty w rozsądnej cenie zapłacimy od 1000 do 1500 złotych za tydzień. Duży rozrzut cenowy dotyczy natomiast lokali gastronomicznych i za kwaśnicę możemy zapłacić około 8 złotych, ale nawet i 27 złotych w zależności od restauracji.

Ile zapłacimy za pobyt w Tatrach? Ceny w niektórych przypadkach dosłownie porażają!

Obecnie za wejście na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego trzeba zapłacić 6 złotych za osobę dorosłą (3 zł za dziecko), a cena biletu na tydzień to 30 złotych. Za oscypek zapłacimy średnio 3 złote. Fakt, nie są to wygórowane kwoty.

Jednak szczególnie oblegana kolejka na Kasprowy Wierch to już spory wydatek. Aby kupić bilet w kasie w Kuźnicach trzeba wydać na jazdę góra-dół 89 złotych (ulgowy 75 złotych), ale sezon to spore kolejki. Gdy kupimy bilet online, zapłacimy o wiele więcej – 119 złotych, a za ulgowy niecałe 100 złotych. Jeśli kolejką chce się przejechać 4-osobowa rodzina to koszt od 328 złotych do 436 złotych.

W przypadku Gubałówki to wjazd góra-dół to wydatek rzędu 25 złotych, a ulgowy bilet kosztuje 21 złotych.

Kultowy spływ Dunajcem też nie należy do tanich, na najdłuższej trasie od Sromowic Kątów do Krościenka zapłacimy 77 złotych, a za ulgowy 49 złotych.

Parking na Rusinową Polanę to również zaskoczenie – za sam postój zapłacimy tu 25 złotych, a kolejne 6 złotych to wejście na TPN. Podobnie jest w Palenicy Białczańskiej czy Łysej Polanie, Kirach.

Za pamiątki w tym roku też trzeba będzie zapłacić niezłą sumkę. Jak opowiada reporterka WP za same magnesy na lodówkę z widoczkami zapłaciła aż… 72 złote!