Jak informuje serwis „Goniec”, Donald Tusk w środę wygłosił w Sejmie expose. W trakcie jego wystąpienia nie zabrakło odniesień do sukcesów rządu i wielu istotnych kwestiach. Nie zabrakło jednak nieco luźniejszych momentów, jak ten, kiedy szef polskiego rządu wspomniał o Sławomirze Mentzenie i piwie. Co dokładnie powiedział?

Wotum zaufania

W środę 11 czerwca w Sejmie odbywa się głosowanie za wotum zaufania dla rządu. Tuż po godzinie 9 premier polskiego rządu stanął na mównicy. Jego wypowiedź trwała blisko godzinę i dotykała wielu ważnych dla Polek i Polaków tematów. Na początku szef polskiego rządu zwrócił uwagę na nieobecność wielu polityków z Prawa i Sprawiedliwości, których ławy poselskie świeciły pustkami i raziły w oczy wszystkich, którzy na to patrzyli.

Mimo nieobecności posłów i posłanek PiS, Donald Tusk apelował do nich o to, aby byli „techniczną opozycją”. „Spróbujcie wspólnie z nami przegłosować coś, co może pomóc Polsce. Spróbujemy to przetestować, na przykład na deregulacji” – zachęcał szef polskiego rządu.

To właśnie przy okazji kwestii związanych z deregulacją premier wspomniał niespodziewanie o Sławomirze Mentzenie z Konfederacji i o piwie. Co dokładnie powiedział szef rady ministrów?

Donald Tusk/ screen youtube
Donald Tusk/ screen youtube
Donald Tusk/ screen youtube

Donald Tusk wspomniał o Sławomirze Mentzenie

„Tak patrzę na pana posła Sławomira Mentzena - myślę, że znajdzie też miejsce w sercu na rzecz deregulacji polskiej gospodarki. Nie, nie, ja nie jestem piwoszem akurat, a więc tutaj nic nie grozi z mojej strony panu Mentzenowi, nie ma obaw” – powiedział Donald Tusk.

Po tych słowach kamera skierowała się na siedzącego w ławach poselskich Sławomira Mentzena, który wyglądał na dość rozbawionego słowami szefa polskiego rządu.

To też może cię zainteresować: Jarosław Kaczyński przemówił na miesięcznicy smoleńskiej. Zdradził, co usłyszał na spowiedzi

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Popularny duchowny ogłosił konkurs. Zapłaci 1000 zł za ocenę z religii

O tym się mówi: Piotr Zieliński otrzymał opaskę kapitana, a tu takie wieści. We wtorkowym meczu założy ją ktoś inny