Jak przypomina portal "Super Express", sprawą śmierci Anastazji Rubińskiej zajmują się zarówno greccy, jak i polscy śledczy. W poniedziałek 3 lipca śledczy przekazali pełnomocnikowi rodziny ofiary. Co wiadomo?
Nagrania z monitoringu
Śledczy bardzo wnikliwie przeanalizowali nagranie z monitoringu ze sklepu, w którym zakupy robiła Anastazja Rubińska. Według nich 27-letnia Polka planowała wrócić po zakupach do domu, co wyklucza, że spotkanie z podejrzanym nie było wcześniej zaplanowane przez Anastazję.
"Nie jest prawdą, że Anastazja wcześniej się z nim umówiła, że była to randka, czy inne spotkanie" - twierdzi cytowany przez tabloid detektyw Dawid Burzacki z "Dziennika Śledczego", który od początku pomaga rodzinie ofiary.
Na monitoringu widać, że Polka kupuje rzeczy codziennego użytku, co zdaniem śledczych stanowi jasny dowód, że planowała wrócić po ich zrobieniu do domu.
Dotychczasowe ustalenia
Burzecki dodał, że jego ustalenia są zbieżne z tym, do czego doszli greccy śledczy. Wskazuje, że za morderstwo Polki odpowiedzialny jest zatrzymany 32-latek. Obywatel Bangladeszu miał być jedynym sprawcą zbrodni. Materiał dowodowy ma również wskazywać na to, że Polka była "przypadkową ofiarą".
W ubiegłym tygodniu ciało 27-letniej Polki zostało sprowadzone z wyspy Kos do Polski. Portal "Super Express" wskazuje, że pogrzeb Anastazji może się odbyć 14 lipca. Ciało dziewczyny ma spocząć w rodzinnym grobie na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.
Waszym zdaniem oskarżony w sprawie powinien stanąć przed greckim, czy polskim wymiarem sprawiedliwości?
To też może cię zainteresować: Rodzina 27-letniej Anastazji przekazała ważną informację w sprawie ostatniego pożegnania. Bliscy wrocławianki podjęli decyzję. Jest apel od rodziny
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Najnowsze fakty o Joannie Opoździe i Antku Królikowskim. Aktorka powaliła na kolana swoim wyznaniem. Kiedy para w końcu otrzyma wyczekiwany rozwód
O tym się mówi: Ojciec Tadeusz Rydzyk przygotował manewry. Dostał na to środki z Ministerstwa Obrony Narodowej. To nie pierwsze raz