Jak informuje portal "Super Express", pojawiły się tropy dotyczące personaliów tajemniczego darczyńcy, który podrzucił pod dom dziecka w miejscowości Długie (woj. podkarpackie) skrzynię wypełnioną słodyczami i pieniędzmi. Kto mógł zdobyć się na taki gest?
Niezwykłe znalezisko pod domem dziecka
Do niecodziennej sytuacji doszło w sobotę 1 lipca. W godzinach porannych pod dom dziecka w miejscowości Długie ktoś podrzucił zamkniętą metalową skrzynkę. Umieszczono na niej informację, żeby "się nie bać", bo "paczka to darowizna. Nic groźnego".
W podobnym czasie do portalu "Krosno 112" zadzwoniła anonimowa osoba, podając szyfr do kłódki, która zabezpieczała skrzynię. Dziennikarze postanowili zadzwonić do placówki i przekazać otrzymany kod (7777).
Skrzynię otworzyli policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce. Po otwarciu odkryto, że we wnętrzu znajdują się słodycze i banknoty. Darowizna wyniosła 100 tysięcy złotych. Pieniądze przekazano pracownikom domu dziecka.
Kto mógł zostawić skrzynię?
Od soboty wszyscy zastanawiają się, kto mógł podrzucić niecodzienną darowiznę. Część internautów ma swoje podejrzenia. Ich zdaniem za całym zamieszaniem może stać influencer Budda, który w sobotę przeprowadził dość niecodzienną akcję w Rzeszowie. 24-latek płacił za paliwo wszystkim, którzy tankowali na stacji "Watkem".
Influencer miał zamieścić na Twitterze w sobotę tajemniczo brzmiący wpis, w którym mówił o " Skrzynce pełnej Cashu wypełnionej aż po brzegiiiii". Dla wielu to niepodważalny dowód na to, że to właśnie Budda jest tajemniczym darczyńcą.
Co sądzicie o tym tropie?
To też może cię zainteresować: Zachowanie 10-letniego chłopca poruszyło internautów. To, co postanowił zrobić z pieniędzmi z komunii, zachwyciło wszystkich
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Porażająca sytuacja podczas ostatniego pożegnania. Uczestnicy ceremonii nie mogli uwierzyć własnym oczom. 49-latka nagle ożyła. Jak do tego doszło