Jak podaje portal "Interia", w minioną sobotę policja poinformowała, że ma nowe ustalenia dotyczące zaginięcia Iwony Wieczorek. Media obiegło nagranie z monitoringu, na którym widać zaginioną dziewczynę i idącego za nią mężczyznę. W niedzielę funkcjonariusze powiadomili, że widoczny na filmie mężczyzna, sam zgłosił się na policję. Co udało się ustalić do tej pory?
Tym zniknięciem żyła cała Polska
Iwon Wieczorek zaginęła 16 lipca 2010 roku. Młoda kobieta wyszła wówczas do jednego z sopockich klubów, gdzie bawiła się z przyjaciółmi. Do domu wracała sama. Ostatni raz kamery monitoringu uchwyciły ją na deptaku prowadzącym z Sopotu do Gdańska, około godziny 4 rano.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek ciągnie się od 12 lat. I choć zajmowało się nią kilka ekip śledczych, do tej pory nie udało się znaleźć odpowiedzi na pytanie, co stało się z młodą dziewczyną.
Stare i nowe tropy
W ostatnią sobotę policja poprosiła o pomoc w identyfikacji mężczyzny, który widoczny jest na nagraniu monitoringu, na którym po raz ostatni widzimy zaginioną dziewczynę. Poszukiwano go w charakterze świadka. Mężczyzna zgłosił się sam na komisariat policji w Chorzowie.
"Na miejscu zostały z nim wykonane czynności przez funkcjonariuszy komendy stołecznej. Po tych czynnościach został zwolniony" - przekazał w rozmowie z portalem "Interia" asp. Karol Kolaczek z chorzowskiej policji.
Jednak funkcjonariusze policji nie podali szczegółów zeznań Chorzowianina ani nie określili, jaką mogą one mieć wagę dla prowadzonego śledztwa.
Na początku listopada policja poinformowała, że sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek zajęli się nowy śledczy. W ich kręgu zainteresowania znalazł się wątek związany z czarnym BMW i dwoma mężczyznami Danielem S. i Arturem W.
Myślicie, że uda się wreszcie odkryć, co stało się z Iwoną Wieczorek?
To też może cię zainteresować: Wiele wskazuje na to, że Oliwia Bieniuk ma dość facetów w swoim życiu. Teraz postawiła na inną relację
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zabrali głos w sprawie programu. Czy mają żal do ekspertów
O tym się mówi: Prezent zaproponowany przez Izabelę Janachowską porusza internautów. Czy faktycznie jest taki drogi
