Jak podaje portal "Super Express", wiadomość o śmierci Dariusza Gnatowskiego spadła na wszystkich jego wielbicieli jak grom z jasnego nieba. Jego rola Boczka w serialu "Świat według Kiepskich" stała się kultowa i nie ma chyba nikogo, kto by jej nie znał. Bawiący widzów Gnatowski zmagał się jednak z ogromnym cierpieniem, o którym wiedzieli jednak tylko jego najbliżsi.
Nikt się tego nie spodziewał
Nikt nie spodziewał się, że Dariusz Gnatowski odejdzie tak szybko, mając zaledwie 59 lat. Wielu widzów, podobnie, jak i kolegów z branży było pewnych, że zobaczymy go w niejednej jeszcze roli. Jego śmierć potwierdził w rozmowie z "Rmf Fm" zastępca dyrektora Szpitala Specjalistyczneg im J. Dietla w Krakwie.
Okazuje się, że Dariusz Gnatowski cierpiał na zapalenie płuc oraz ciężką niewydolność oddechową. Aktor z problemami zdrowotnymi zmagał się jednak już od dłuższego czasu, a jego największą zmorą była cukrzyca. Tak mówił o swojej chorobie w wywiadzie udzielonym "Dzień dobry TVN" w 2017 roku:
" Jestem chory na cukrzycę od 10 lat. Nie wiem, kiedy tak naprawdę się zaczęło. Potem poczułem, że coś jest nie tak i zacząłem się leczyć. Nie miałem świadomości, że cukrzyca jest przewlekłą chorobą, która rozwija się przez lata i prowadzi do poważnych skutków i powikłań".
Cukrzyca rozwijała się u Gnatowskiego przez lata nie dając objawów. Dowiedział się o niej, kiedy trafił do szpitala i groziła mu amputacja nogi. Na szczęście udało się tego uniknąć, dzięki wysiłkom podjętym przez lekarzy.
Was też zaskoczyła wiadomość o śmierci Dariusza Gnatowskiego i tego z czym się zmagał?
To też może cię zainteresować: Rodzina i przyjaciele opłakują Dariusza Gnatowskiego. Trudno pogodzić się z tym, że aktora nie ma już z nami
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Koronawirus na planie zdjęciowym „M jak miłość”. Przerwano kręcenie serialu. Co dalej
