Jak podaje portal "Lelum", Marta Kaczyńska choćby chciała, nie jest w stanie zapomnieć o swoim byłym mężu Marcinie Dubienieckim. Najpierw mężczyzna został zatrzymany przez policję w związku z korupcją, potem głośno było o nim za sprawą wygłaszanych przez niego komentarzy politycznych. Teraz znów mówi się o Dubienieckim za sprawą jego wybuchu. O co chodzi?
Marcin Dubieniecki szokuje wpisem w mediach społecznościowych
Marta Kaczyńska i Marcin Dubieniecki rozstali się w 2018 roku. Jak widać, rozwód z córką tragicznie zmarłej pary prezydenckiej nie skończył medialnej "kariery" Dubienieckiego. O byłym mężu Kaczyńskiej znów jest głośno, tym razem za sprawą jego emocjonalnego komentarza zamieszczonego w mediach społecznościowych.
Marcin Dubieniecki nie przebierając w słowach odniósł się do interwencji policji, która miała miejsce w jednym z autobusów miejskich. Były mąż Kaczyńskiej nie mógł milczeć i dał upust swojej złości publikując na Twitterze mocny komentarz. Co napisał?
Mocne słowa Marcina Dubienieckiego
"Wywalić z Policji na zbity pysk! Kanalie kryjące się pod płaszczykiem Państwa, którym wydaje się, ze wszystko można. To absolutna nieadekwatność środków w ramach dokonywanej interwencji. Pełne przekroczenie uprawnień" - napisał na swoim koncie na Twitterze.
Tym razem internauci zgodzili się z opinią Marcina Dubienieckiego. Niemal wszyscy jednogłośnie przyznają, że wyprowadzenie z autobusu siłą ojca na oczach płaczących dzieci było co najmniej niewłaściwe.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
To też może cię zainteresować:
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach:
O tym się mówi: