Jak podaje portal „Wirtualna Polska”, Jerzy Sawka poinformował w mediach społecznościowych o śmierci Damara, końskiego towarzysza filmowego Bohuna. „Miał 27 lat. Dożył w zdrowiu sędziwego wieku" – napisał Sawka.
Niezwykły koń
Jerzy Sawka we swoim wpisie poinformował, że po raz pierwszy spotkał Demara w 1996 roku. „Złapał mnie za oko, tak pięknego konia w życiu nie widziałem" – wspomina Sawka, który wówczas kupował innego konia. Choć wówczas nie kupił go, nie mógł o nim zapomnieć. Trzy lata później chciał go dołączyć do swojej stadniny, ale okazało się, że koń otrzymał rolę w „Ogniem i mieczem”.
Po zakończeniu pracy na planie Damar miał trafić jako prezent do Aleksandra Domagarowa, który wcielał się w postać Bohuna. Aktor nie chciał przyjąć prezentu wiedząc, że utrzymanie konia w Moskwie przekroczy jego możliwości finansowe. I wtedy swoją szansę na zakup konia dostał Jerzy Sawka.
Cena była jednak za wysoka. „Bardzo chciałem tego konia, ale nie chciałem płacić za jego aktorstwo". Dopiero, kiedy koniowi przydarzyła się kontuzja Jerzemu Sawce udało się kupić konia.
Pożegnanie
„Występował w przedstawieniach dzieci z Fundacji Stworzenia Pana Smolenia na poznańskiej Cavaliadzie, brał udział w Wielkich Orkiestrach Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka prowadził parady otwarcia podczas Otwarcia Sezonu, Crystal Cup i Wielkiej Wrocławskiej na Partynicach. Znakomicie nas promował. Miał swoich wielbicieli. W marcu poszedł na emeryturę. Chciałem mu zgotować publiczne pożegnanie podczas Otwarcia Sezonu w tym roku, ale zaraza to uniemożliwiła" – napisał Jerzy Sawka.
Pd wpisem pojawiło się wiele wpisów osób, które znały Damara. Dzielili się w nich zarówno wspomnieniami, jak i zdjęciami tego wyjątkowego konia. "Wspomnimy wspaniałego Damara przy Holbie w Kasieńce. We wtorek. Ja stawiam" – napisał Stanisław Huskowski, były prezydent Wrocławia, senator i poseł.
Zapamiętaliście Damara z filmu „Ogniem i mieczem”?
To też może cię zainteresować: Część Polski dotknięta żywiołem. IMGW wydał ostrzeżenia. Gdzie dotrze powódź
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rodacy zrobili sondaż na najlepszą pierwszą damę. Kto zajął zaszczytne pierwsze miejsce
O tym się mówi: Krzysztof Jackowski rapuje o pandemii koronawirusa. Nie wszystkim tekst przypadł do gustu
