Niektórzy rodzice mają ogromny problem z pogodzeniem się, że ich dzieci dorastają. Z tego powodu nie chcą puścić swoich pociech na wakacyjny obóz lub wykonują do swoich nastolatków kilka telefonów dziennie, kiedy wyjadą na weekend do rodziny.

W skrajnych przypadkach spotykane są sytuacje, kiedy dziewięciolatki nadal śpią z rodzicami. Tacy rodzice nie potrafią poradzić sobie z emocjami i postawić rozsądnych granic. W ten sposób pozbawiają siebie i swoich dzieci szczęścia.

Nadopiekuńczy rodzice obierają dziecku szczęście

Wiele osób twierdzi, że nie ma nic silniejszego na tym świecie niż miłość do dziecka. To naturalna rzecz, która buduje zaufanie malucha już od jego pierwszych dni.

Tymczasem okazuje się, że niektórzy rodzice przekierowują na swoje pociechy miłość do partnera. Uczucie to jest tak silne, że wiele osób się w nim całkowicie zatraca.

Niestety taka toksyczna relacja odbija się na atmosferze w domu i znacząco wpływa na rozwój dziecka. Nadopiekuńczy rodzice budują bowiem czegoś na zasadzie złotej klatki.

Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Polska Times
Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Polska Times
Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Polska Times

Znaczna część próbuje dominować życiem swoich dzieci i narzucać im swoje zdanie. Uważają oni, że dużo lepiej wiedzą, co dla nich jest najlepsze. Takie osoby nie są nawet tego świadomie.

Wszystko co robią wynika z ich bezgranicznej miłości i lęku przed opuszczeniem. Nie mniej jednak, to toksyczna relacja, która odbiera dziecku pewność siebie i odwagę do bycia tym, kim chce być.

Tymczasem rodzice myślą, że w ten sposób walczą o "dobry byt" swoich dzieci. Zapomniają przy tym, że mają one własne zdanie. Nie pozwalają im nawet ubierać się tak, jak chcą w obawie, że nie zostaną zaakceptowane przez innych.

Z tego samego powodu zmuszają je do nauki wszystkiego, a nie głównie tego, co jest w kręgu ich zainteresowań.

To pułapka samotnych rodziców

Z tego typu zachowaniami najczęściej mamy do czynienia w przypadku samotnych rodziców. To oni są najbardziej podatni na miłosne pułapki.

Okazuje się, że jedyne, czego pragną to akceptacji i docenienia oraz poczucia, że będą mieli na kogo liczyć w okresie starości. Dzieci wychowane w takich domach mają problem z usamodzielnieniem się i wejściem w dorosłe życie.

Kiedy chcą się wyprowadzić z domu, mają poczucie, że kogoś krzywdzą w ten sposób i porzucają. Tak nie wygląda zdrowa relacja pomiędzy dzieckiem a rodzicem.

Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Baby Boom
Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Baby Boom
Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Baby Boom

Wiele rodziców zauważyło ten problem. Mówią o nim również słowa pewnego poety Khalila Gibrana, które spodobały się wielu internautów.

"Dziecko jest gościem w twoim domu. Nakarm, naucz i puść wolno"

Tysiące rodzice postanowiło udostępnić to przesłanie. To wartościowa rada dla każdego, kto ma problem z nadopiekuńczością wobec dzieci.

Wasze dzieci nie są waszą własnością; są synami i córkami samej mocy życia. Jesteście ich rodzicami, ale nie stworzycielami. Mieszkają z wami, a mimo wszystko do Was nie należą: Możecie dać im swą miłość, lecz nie wasze idee ponieważ one mają swoje idee. Możecie dać dom ich ciałom, ale nie ich duszom, ponieważ ich dusze mieszkają w domu przyszłości, którego wy nie możecie odwiedzać nawet w waszych snach. Możecie wysilać się, by dotrzymać im kroku, ale nie żądać, by byli podobni do Was, ponieważ Życie się nie cofa, ani nie może zatrzymać się na dniu wczorajszym. Wy jesteście jak łuk, z którego wasze dzieci, jak żywe strzały, zostały wyrzucone naprzód; Łucznik mierzy do celu na szlaku nieskończoności i trzyma cięciwę napiętą całą swą mocą, żeby strzały mogły poszybować szybko i daleko. Poddajcie się z radością rękom Łucznika, ponieważ on kocha równą miarą i strzały, które szybują, i łuk, który pozostaje niewzruszony.

Co dzieje się z dziećmi wychowanymi w ten sposób?

Rodzice, którzy trzymają swoje dzieci pod kloszem w rzeczywistości je krzywdzą. Są one blokowane z powodu silnej relacji.

Z tego powodu mają problem z nawiązywaniem stałych relacji i budowaniem własnego domu. To toksyczna realcja i silne uzależnienie, które może mieć bardzo poważne konsekwencje. W ten sposób powstaje pokolenie 30-latków mieszkających z rodzicami.

Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Interia Kobiety
Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Interia Kobiety
Pewien post jest masowo udostępniany przez rodziców, źródło: Interia Kobiety

Wychowują oni dzieci dla samych siebie zamiast dla nich samych i świata. Zapomniają, że nie są oni ich własnością i mają własną wolę.

Najlepsze co może być dla Twojej pociechy to poczucie wolności i samodzielnego dokonywania wyborów. Tylko tak można zbudować prawdziwą relację opartą na miłości i zaufaniu.

Życie to niesamowita przygoda, której nie warto odbierać swoim dzieciom.

Może zainteresuje Cię to: TO BYŁ PIERWSZY TAKI PRZYPADEK NA ŚWIECIE. JAK DZIŚ WYGLĄDAJĄ NAJSTARSZE SIEDMIORACZKI

Zobacz także: HISTORIA PEWNEJ DZIEWCZYNKI JEST NAPRAWDĘ WZRUSZAJĄCA. PO WIELU LATACH W SIEROCINCU, TRAFIŁA DO WSPANIAŁEJ RODZINY

Portal "Życie" informował o: DWULATEK ZROBIŁ OGROMNE WRAŻENIE NA JURORACH I PUBLICZNOŚCI. NAGRANIE Z JEGO WYSTĘPEM ROBI FURORĘ W INTERNECIE