Ostatnio na świeczniku znajdują się występujące w programie "Szkoła z TVP” nauczycielki. Program ten wzbudził wśród Polaków ogromne kontrowersje. Emitowane za pośrednictwem Telewizji Polskiej lekcje dla uczniów, którzy pozostają w kwarantannie, zostały negatywnie odebrane przez lwią część społeczeństwa. Co takiego zarzuca się nauczycielom?

Najbardziej niepochlebne komentarze spłynęły prosto na występujące w programie nauczycielki. W ich obronie postanowiła stanąć Ewa Wanat.

Dziennikarka Ewa Wanat opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym zabiera głos w sprawie krytyki, jaka dotknęła nauczycielki.

Szkoła z TVP.  Screen: YouTube
Szkoła z TVP. Screen: YouTube
Szkoła z TVP. Screen: YouTube

Cała frustracja, wściekłość na PiS i Kurskiego, na palec Lichockiej, na 2 miliardy, które poszły w błoto, czyli na kampanię Dudy, skupiła się na tych nauczycielkach. One zapewne nie mają doświadczenia telewizyjnego, nikt ich nie przygotował, do tego ktoś nieudolny próbuje je reżyserować. Nie dostały wizażystek, ani ciuchów. Zostały wrzucone na pierwszy front, same, na pożarcie kpiarzom"

- napisała.

Dziennikarka stwierdziła także, że nauczycielki z telewizyjnej „Szkoły” zostały wystawione na niepotrzebną krytykę. To właśnie na nie spływa „hejt” za całokształt programu. Jak zaznacza Wanat, nie każdy ma na tyle „grubą skórę”, by to udźwignąć.

"Trzeba mieć bardzo grubą skórę, żeby wytrzymać taki powszechny pogardliwy, poniżający, odbierający godność i poczucie własnej wartości hejt"

- dodała dziennikarka.

Szkoła z TVP.  Screen: YouTube
Szkoła z TVP. Screen: YouTube
Szkoła z TVP. Screen: YouTube

Dodatkowo dziennikarka zwróciła uwagę na bardzo ważny problem. Ważyła bowiem, że A tak spadł na osoby, będące reprezentantami zawodu, który nie cieszy się społecznym poważaniem, tak jak powinien a dodatkowo jest on mocno niedofinansowany.

"Te 2 miliardy, zanim zostały podpisane przez Dudę, już dawno zostały rozdysponowane i wydane. Nie na programy edukacyjne. Tak, ja wiem, te programy są źle zrealizowane, są w nich błędy merytoryczne. Ale rozumiem, że trzeba było szybko znaleźć prowadzących/ce i realizatorów. Jasne, można i należało to zrobić lepiej, profesjonalnie, może programy ruszyłyby kilka dni później, w TVP wciąż pracuje mnóstwo świetnych fachowców, którzy są w stanie wymyślić i zrealizować dobrze zrobione lekcje. Ale też rozumiem (wiele lat pracowałam w mediach elektronicznych), jak takie akcyjne programy powstają"

- podkreśliła Wanat.

Przypomnij sobie o… EMOCJE WZIĘŁY GÓRĘ. ANNA MUCHA ZALAŁA SIĘ ŁZAMI I NIE MOGŁA POZBIERAĆ MYŚLI. CO JĄ TAK WZRUSZYŁO