Cały świat dotkliwie odczuwa problemy, jakie dotknęły nas w związku z szalejącą pandemią koronawirusa. Choroba zbiera ogromne żniwo.
Polacy boją się kontaktu z innymi, przypadkowe kaszlnięcie wśród grupy ludzi wywołuje panikę, a coraz więcej sklepów świeci pustkami. Jakie są najnowsze informacje na temat choroby?
Obecna sytuacja związana z koronawirusem
Liczba zgonów na koronawirusa wynosi już ponad 5000 osób, zaś ozdrowiałych – ponad 70 000 osób. W Polsce obecnie potwierdzono 64 przypadki choroby, z czego jedna osoba zmarła.
Państwa podejmują kolejne kroki – Czechy już od poniedziałku zamykają wszystkie granice. Ukraina także zdecydowała o zamknięciu granic dla wszystkich cudzoziemców, ma to nastąpić w ciągu maksymalnie 48 godzin.
W Austrii już od poniedziałku zamknięte zostaną wszystkie sklepy poza spożywczymi, aptekami, bankami oraz pocztą. Zarażony jest także m.in. prezydent Brazylii, wielu sportowców, polityków, a także gwiazdy.
Ludzie zaczynają bać się wychodzić z domu i wolą sami zastosować domową kwarantannę. Wielkie światowe lotniska podróżują, kolejni turyści odwołują wyjazdy, w Warszawie zamknięto trzy stacje metra.
Coraz więcej firm wdraża pracę zdalną, taką samą formę wykonywania obowiązków proponuje się także nauczycielom. Zarażenie potwierdzono u jednego z lekarzy z Katowic – prof. Kornela Gibińskiego. Lekarz został przewieziony na oddział zakaźny szpitala w Zawierciu.
Mężczyzna, u którego podejrzewa się koronawirusa, uciekł ze szpitala w Białymstoku. Po uruchomieniu policyjnych poszukiwań został złapany i przewieziony z powrotem do szpitala.
Fabryki żywności oraz napojów zaczynają martwić się, co będzie z ich produktami. Od poniedziałku pracownicy, którzy posiadają dzieci, nie będą mogli zostawić ich w szkołach czy przedszkolach – zapewne wielu z nich będzie musiało wziąć wolne w pracy, by móc zaopiekować się pociechami.
Przedstawiciel firmy zajmującej się produkcją napojów (m.in. Hoop Cola, Dr Max, syropy Paola oraz część Ustronianki), Janusz Rubas, podkreśla, że po zamknięciu szkół zapewne w pracy zacznie brakować rąk.
Dodaje także, że jeśli u któregokolwiek z kilkuset pracowników pojawi się podejrzenie choroby, cała produkcja stanie, a fabryka nie będzie w stanie obsłużyć sklepów. Mówi, że tego firma obawia się najbardziej.
- Na ile mamy zapasy? Przy normalnym czasie nasze magazyny są w stanie zaopatrywać sklepy przez dwa tygodnie. Jednak przy obecnym popycie w momencie zatrzymania produkcji to będzie tydzień – ujawnia.
Producenci żywności ujawniają, że w pełni wykorzystują swoje możliwości produkcyjne, ale nie są w stanie zaopatrywać sklepów na bieżąco – wiceprezes firmy Lubella podkreślał, że mogą się pojawić opóźnienia w dostawach produktów. Z kolei przedstawiciel firmy Velvet podkreśla, że dopóki wśród pracowników nie wykryje się koronawirusa, nie ma o co się obawiać – firma ma dość surowców do dalszej produkcji i nadąży z zamówieniami.
Przypomnij sobie o… TO DOPIERO POCZĄTEK ZMAGAŃ Z KORONAWIRUSEM. CZY W POLSCE ZOSTANIE WPROWADZONY STAN WYJĄTKOWY
Jak informował portal Życie: ARTUR BORUC Z PODEJRZENIEM KORONAWIRUSA, PANDEMIA PARALIŻUJE ŚWIATOWY SPORT. NIEMAL WSZYSTKIE ROZGRYWKI ZOSTAŁY ZAWIESZONE
Portal Życie pisał również o… CZY PRZEZ KORONAWIRUSA KOŚCIOŁY W POLSCE ZOSTANĄ ZAMKNIĘTE? ODWOŁANO JUŻ REKOLEKCJE