Niebawem do polskich kin trafi ekranizacja kultowego musicalu „Koty”. To próba przeniesienia na duży ekran spektaklu, który odniósł jeden z największych sukcesów komercyjnych w historii swojego gatunku.

Choć „Koty” to musical skomponowany na początku lat 80. XX w., do tej pory cieszy się niesłabnącą popularnością na całym świecie. Spektakl zadebiutował na Broadwayu w 1981 roku i był tam wystawiany przez następne 21 lat.

Kultowe widowisko zostało teraz przeniesione na duży ekran. Choć produkcja trafi do polskich kin dopiero 3 stycznia, jednak niektórzy już mieli okazję ją obejrzeć. I wyszli z kin z bardzo mieszanymi uczuciami.

Już zwiastun zapowiadał, że „Koty” będą widowiskiem zrobionym z ogromnym rozmachem, na które do kina ruszą miliony osób. Zagwarantowała to obsada pełna największych gwiazd. W „Kotach” zobaczymy m.in. Taylor Swift, Jennifer Hudson, Jasona Derulo, Iana McKellena, Rebel Wilson czy Judi Dench.

O ile rozpoznamy swoich ulubionych aktorów w futrzanych postaciach, w które przemienili się na łamach „Kotów”. Efekt połączenia ludzkich ciał i kociego futra za pomocą efektów specjalnych wzbudził wśród widzów skrajne emocje.

To właśnie przedziwny wygląd bohaterów „Kotów” wzbudził ogromne zmieszanie wśród osób, którzy mieli już szansę obejrzeć widowisko. Widzowie podkreślają, że oglądanie ludzi do złudzenia przypominających koty wywoływało w nich ciarki. I to wcale nie z zachwytu!

Krytycy filmowi także nie pozostawili na "Kotach" suchej nitki. Zarzucili produkcji m.in. ogromne nieścisłości w zakresie fabuły. Jednocześnie podkreślili jednak, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli. I być może jest to jedyny powód, dla którego warto w styczniu wybrać się do kina.

Na portalu "Życie" dowiesz się także... JEDYNY TAKI KOT NA ŚWIECIE. JAK WYGLĄDA NIETYPOWY MRUCZEK

Warto sobie przypomnieć... KARŁOWATY KOT BAWIĄCY SIĘ NA DYWANIE. NAJSŁODSZE WIDEO W SIECI!

Portal "Życie" informował również o... W JAKĄ LITERĘ UKŁADAJĄ SIĘ LINIE NA TWOJEJ DŁONI? OD TEGO ZALEŻY, CO WYDARZY SIĘ W PRZYSZŁOŚCI