Do tragicznego zdarzenia doszło dzisiaj rano (wtorek 8 września) na krakowskich Plantach. Dwa psy zaatakowały i zagryzły tam jamnika na oczach jego właścicielki.
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zaapelowało w mediach społecznościowych o pomoc w znalezieniu mężczyzny, do którego należą agresywne zwierzęta.
„Dzisiaj rano na Plantach, vis a vis ul. Piłsudskiego 2 PSY W TYPIE amstaffa (czarna suka i pies) rozszarpały jamnika. Psy biegały luzem, bez kagańca. Właściciel - wysoki, młody mężczyzna nie zrobił absolutnie nic żeby psy rozdzielić. Nie pomógł również oszołomionej właścicielce zagryzionego psa. Zaznaczamy, że jamnik był na smyczy. Niestety nikt ze świadków wydarzenia nie zadzwonił po policję” – można przeczytać we wpisie na portalu Facebook.
Informacje można zgłaszać poprzez Messenger lub telefonicznie.
To też może cię zainteresować: Małopolska: nowi zakażeni i ozdrowieńcy w województwie. Kolejne osoby przegrały też z koronawirusem. Sanepid podał nowe statystyki na wtorek
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w portalu Życie: Kraków: trwają prace przy torowisku. Dwa tramwaje będą jeździły zmienioną trasą. Pasażerowie muszą się liczyć z utrudnieniami
O tym się mówi: Kraków: ponad pół tysiąca bezpłatnych miejsc parkingowych w centrum miasta. Darmowy parking nie podoba się jednak radnym