Jak informuje serwis „Super Express”, zanim zamieniła dziennik lekcyjny na protokół dyplomatyczny, a szkolną tablicę na salony Pałacu Prezydenckiego, Agata Duda miała za sobą zawodową drogę pełną niespodzianek. Choć przez lata kojarzona była przede wszystkim z pracą nauczycielki języka niemieckiego w krakowskim liceum, jej pierwsze kroki na rynku pracy prowadziły w zupełnie innym kierunku — o czym przez długi czas wiedzieli tylko nieliczni.
To tu pracowała Agata Kornhauser-Duda
Zanim Agata Duda została pierwszą damą i na stałe zniknęła z listy nauczycieli, przez niemal dwie dekady była związana z krakowską edukacją. Przez 17 lat uczyła języka niemieckiego w II Liceum Ogólnokształcącym im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie — jednej z najbardziej renomowanych szkół średnich w mieście.
To właśnie ta placówka kryje w sobie symboliczny detal z jej życia prywatnego. II LO ukończył bowiem także Andrzej Duda, na długo zanim jego droga zaprowadziła go do Pałacu Prezydenckiego. Praca w murach szkoły, do której uczęszczał jej przyszły mąż, stała się dla Agaty Dudy codziennością na wiele lat.
Z dala od politycznego zgiełku, konsekwentnie realizowała się w roli nauczycielki, pozostając wierna zawodowi, który — jak wielokrotnie podkreślano — był dla niej nie tylko pracą, lecz także powołaniem. Choć niewielu o tym wiedziało, praca w szkole nie była pierwszą jaką podjęła Agata Kornhauser-Duda.
Pierwsza praca byłej Pierwszej Damy
Początki kariery zawodowej Agaty Kornhauser-Dudy wyglądały zupełnie inaczej. Przez długi czas szczegóły tego etapu pozostawały nieznane, a sam Andrzej Duda jedynie zdawkowo wspominał, że jego żona zajmowała się czymś zupełnie niezwiązanym z edukacją. W jednym z wywiadów uchylił rąbka tajemnicy.
„Żona zaczęła karierę zawodową od pracy w polskiej filii zagranicznej firmy. Była w niej jedynym pracownikiem. To znana europejska firma” – powiedział Andrzej Duda, cytowany przez dziennik.
Dopiero po latach, na kartach autobiografii prezydenta „To ja. Andrzej Duda”, ujawniono, jak nietypowe było to doświadczenie. Okazało się bowiem, że przyszła prezydentowa, jeszcze jako bardzo młoda osoba, pracowała w przedsiębiorstwie zajmującym się produkcją… naczep samochodowych.
Ten epizod pokazuje, że jej zawodowa droga była znacznie bardziej różnorodna, niż mogłoby się wydawać, a praca w szkole była świadomym wyborem, a nie jedyną możliwą ścieżką.
To też może cię zainteresować: Katastrofa samolotu z wysokim rangą politykiem. Trwa ustalanie przyczyn
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Urodzeni w te dni mają wyjątkowo dobre serce. Cztery daty, którym przypisuje się niezwykłą wrażliwość
O tym się mówi: Katastrofa śmigłowca w Wigilię. Do wypadku doszło podczas akcji ratunkowej
