W odpowiedzi na rosnące rachunki rząd ogłosił nowy program wsparcia – bon ciepłowniczy 2025. Dzięki niemu tysiące gospodarstw domowych otrzymają dopłatę do kosztów ogrzewania, sięgającą nawet 1750 zł. Wnioski o świadczenie będzie można składać już od poniedziałku, 3 listopada.
Wzrost cen ciepła po zniesieniu tarczy ochronnej
Od 1 lipca 2025 roku przestały obowiązywać przepisy zamrażające ceny ciepła, które wcześniej chroniły odbiorców przed gwałtownymi podwyżkami. W efekcie w wielu miastach rachunki wzrosły nawet o 30 procent. Dla wielu rodzin oznaczało to konieczność ograniczenia wydatków lub poszukiwania dodatkowego wsparcia.
Rząd zdecydował się więc na wprowadzenie bonu ciepłowniczego – jednorazowej formy pomocy finansowej dla osób, które płacą za ciepło sieciowe według wyższych stawek i spełniają określone kryteria dochodowe.
Kto może dostać bon ciepłowniczy i ile wynosi dopłata
Jak poinformowało Ministerstwo Energii, program obejmie gospodarstwa domowe, w których koszt ciepła przekracza 170 zł za gigadżul (GJ) netto. Wysokość dopłaty będzie zależeć od ceny jednostkowej ciepła i może wynieść od 500 zł do 1750 zł.
Świadczenie będzie wypłacane w dwóch transzach – pierwsza część w sezonie grzewczym 2025/2026, druga w kolejnym roku. Wnioski o pierwszą wypłatę będzie można składać od 3 listopada do 15 grudnia 2025 roku.
Minister energii Miłosz Motyka zapowiada, że program jest elementem szerszego planu stabilizacji rachunków za ogrzewanie:
„To realne wsparcie dla tych, którzy najbardziej odczuli skutki podwyżek. Chcemy, by pomoc trafiła tam, gdzie jest naprawdę potrzebna” – podkreśla szef resortu.
Limity dochodów i zasada „złotówka za złotówkę”
Bon ciepłowniczy będzie przyznawany z uwzględnieniem dochodów gospodarstwa domowego. Dla osób samotnych obowiązuje próg 3272,69 zł miesięcznie, a dla gospodarstw wieloosobowych – 2454,52 zł na osobę.
W przypadku przekroczenia tych kwot wysokość dopłaty zostanie obniżona zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę”. Oznacza to, że nawet osoby zarabiające nieco powyżej progu nadal będą mogły otrzymać wsparcie, choć w niższej kwocie.
Jak złożyć wniosek o bon ciepłowniczy
Proces składania wniosku ma być prosty i przejrzysty. Dokument będzie można dostarczyć w urzędzie gminy lub elektronicznie – przez aplikację mObywatel.
Wniosek składa się z trzech części. W pierwszej należy podać dane osobowe i numer konta bankowego, na które zostanie przelana dopłata. W drugiej wpisuje się dane dostawcy ciepła i cenę jednostkową za GJ. W trzeciej części należy uzupełnić informacje o dochodach za 2024 rok.
Po złożeniu dokumentu urzędnicy zweryfikują dane, a środki trafią bezpośrednio na konto beneficjenta. Wypłaty pierwszej transzy planowane są na początek 2026 roku.
Kiedy druga tura i kto skorzysta ponownie
Druga tura przyjmowania wniosków zaplanowana została na lato 2026 roku – między 1 lipca a 31 sierpnia. Z programu będą mogli skorzystać także ci, którzy otrzymali pierwszą transzę, pod warunkiem że nadal spełniają kryteria dochodowe i korzystają z ciepła sieciowego o wysokiej cenie jednostkowej.
Ministerstwo zapewnia, że bon ciepłowniczy 2025 ma być realnym wsparciem w trudnym okresie transformacji energetycznej i wzrostu kosztów życia. Dla wielu rodzin może on stanowić znaczną ulgę w zimowych wydatkach.
Bon ciepłowniczy – realna pomoc dla tysięcy rodzin
Rząd przekonuje, że nowy program ma pomóc przede wszystkim osobom najbardziej dotkniętym wzrostem kosztów ogrzewania. Według szacunków resortu energii, z dopłat może skorzystać nawet kilkaset tysięcy gospodarstw domowych w całym kraju.
Jak podkreślają eksperci, wprowadzenie bonu to także sygnał, że w najbliższych latach Polska będzie musiała lepiej równoważyć ceny energii z ochroną najuboższych. W dobie rosnących kosztów życia to wsparcie może stać się nie tylko pomocą finansową, ale i symbolem solidarności społecznej.
To też może cię zainteresować: Tak Barbara Bursztynowicz pożegnała się z "Tańcem z Gwiazdami". Poruszające słowa aktorki
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Kiedy pochowałam męża, córka uznała mnie za wdowę na zawsze": Przecież w moim wieku nie wypada chodzić na randki