18 września zmarła jego żona, Magdalena Edyta, w wieku zaledwie 52 lat. Pogrzeb odbył się 27 września na cmentarzu parafialnym w Brodnicy. Została pochowana w rodzinnym grobie, obok rodziców artysty – Henryka i Stefanii Rynkowskich.

Śmierć bliskiej osoby zawsze jest wielkim ciosem, a w przypadku piosenkarza dodatkowo nakłada się na inne poważne problemy.

Zarzuty po kolizji drogowej

Rynkowski, wciąż pogrążony w żałobie, musi równocześnie mierzyć się z konsekwencjami prawnymi po kolizji drogowej z 14 czerwca. Wówczas, jadąc w kierunku festiwalu w Opolu, miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało aż 1,6 promila alkoholu we krwi.

30 września Prokuratura Rejonowa w Brodnicy skierowała do sądu akt oskarżenia. Zgodnie z art. 178a Kodeksu karnego, za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Co grozi mu w sądzie?

Adwokat artysty, mec. Adam Kozioziembski, w rozmowie z Faktem wyjaśnił możliwe konsekwencje:

„Przepis mówi o zakazie od 3 do 15 lat, w związku z tym taka możliwość istnieje, ale to jest w gestii sądu, jak długi ten okres zakazu będzie” – podkreślił prawnik.

Dodał także, że stanowisko obrony pozostaje niezmienne:

„Nasze stanowisko się nie zmieniło. Żadnych nowych wyjaśnień nie było do tej pory. Będziemy składali kolejne wyjaśnienia w terminie rozprawy” – powiedział mecenas Kozioziembski.

Obrona kwestionuje wyniki badań

Według obrońcy artysty, rzeczywisty stan nietrzeźwości mógł być inny, niż wskazują to policyjne protokoły. Kozioziembski zaznaczył, że jego klient spożywał alkohol dopiero po zdarzeniu drogowym:

„Poziom alkoholu wskazany w zarzucie najprawdopodobniej nie odpowiada temu, który Rynkowski miał w chwili kierowania pojazdem” – wyjaśniał adwokat.

Prawnik podkreślił również, że od momentu kolizji do policyjnej interwencji minęło około półtorej godziny. Na pytanie, czy piosenkarz mógł w tym czasie wypić więcej alkoholu, odpowiedział krótko: „Tak”.

Trudny czas dla piosenkarza

Ryszard Rynkowski znalazł się w sytuacji, która łączy osobistą tragedię z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Choć sprawa sądowa dopiero się rozpoczyna, nie ulega wątpliwości, że dla artysty jest to jeden z najcięższych okresów w życiu.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Opłakiwałam męża, którego kochałam trzydzieści lat": Okazało się, że całe życie mnie oszukiwał

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Odebrał życie teściowej i dwójce dzieci. Co stało się ze sprawcą