W sobotnim wydaniu programu „Pytanie na śniadanie” widzowie mieli okazję zajrzeć do jej świata – świata, w którym codzienność przeplata się z walką o zdrowie córki, nadzieją i głębokim zaangażowaniem w pomaganie innym.
Aktorka, znana nie tylko z wielkich ról teatralnych i filmowych, ale też z założenia fundacji „Akogo?”, od lat walczy o przywrócenie do życia osób pozostających w śpiączce. Inspiracją stał się tragiczny wypadek jej córki Oli, która 11 maja 2000 roku zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę.
W sobotnim reportażu Ewa Błaszczyk otworzyła drzwi do swojego życia prywatnego. Pokazała nie tylko miejsca bliskie jej sercu, ale też po raz pierwszy od dawna pozwoliła kamerom zajrzeć do pokoju swojej córki.
„Ola, masz gości” – powiedziała z uśmiechem, trzymając córkę za rękę. – „Trzymaj się i pracuj, zasuwaj” – dodała z czułością i nadzieją.
Ola od dłuższego czasu nie przebywa już w szpitalu. Rehabilitacja odbywa się w domu, w otoczeniu najbliższych. Jak przyznała sama aktorka, widzi postępy i czuje, że Ola komunikuje się z nią na swój sposób.
Zapytana o początki działalności fundacji, Ewa Błaszczyk wyznała:
„Bardzo wyraźnie pamiętam ten moment. To było z rozpaczy i bezradności. Zobaczyłam, że nie ma czegoś takiego, co by pomagało osobom w śpiączce, i wiedziałam, że muszę coś zrobić” – mówiła poruszona.
Fundacja „Akogo?” i klinika „Budzik” to dziś miejsca, które dają nadzieję setkom rodzin.
Mimo ogromnych obowiązków, Ewa Błaszczyk nadal aktywnie gra w teatrze, śpiewa i angażuje się w działalność społeczną. Jak udaje jej się pogodzić tyle ról?
„Wszystko jest kwestią organizacji. Życie się miesza, ale tematy artystyczne są dla mnie wentylem bezpieczeństwa” – przyznała.
Fundacja, teatr, opieka nad córką – wszystko to przenika się w jej codzienności. „Teatr nie jest domem, teatr jest życiem” – podsumowała.
W rozmowie z prowadzącymi „Pytanie na śniadanie” aktorka nie ukrywała, że zdarzały się chwile zwątpienia:
„Oczywiście, że były kryzysy. Ale trzeba wiedzieć, że kiedy przychodzi krach, należy się podnieść i iść dalej” – mówiła z ogromną siłą.
W reportażu widzowie zobaczyli też zaplecze fundacji, biura oraz kawiarnię, w której można zjeść włoską pizzę, a której dochody wspierają działania „Akogo?”.
To też może cię zainteresować: Wstrząsające proroctwo sprzed wieków. Rok 2027 ma przynieść katastrofę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Świat komentuje zachowanie Trumpa wobec Dudy na pogrzebie papieża Franciszka. Ten gest widzieli wszyscy