Miałam swoje życie – spokojne, uporządkowane, samotne, ale w miarę oswojone. Po rozwodzie długo nikogo nie chciałam wpuścić do swojego świata. Nauczyłam się pić poranną kawę w ciszy i wracać wieczorem do pustego mieszkania bez żalu.
Aż któregoś dnia w księgarni – tej małej, osiedlowej – spotkałam jego.
Wysoki, zadbany, z książką Szymborskiej w ręce i spojrzeniem, które zatrzymało się na moim. Uśmiechnął się, powiedział coś błyskotliwego o poezji. Odpowiedziałam. Rozmowa przeciągnęła się na kawę. Kawa na spacer. Spacer na kolację.
Nagle znów poczułam się jak dziewczyna. Śmiałam się głośno, nosiłam sukienki, malowałam usta na czerwono. Patrzył na mnie jakby widział wszystko to, czego inni nie zauważali. Mówił: „Z tobą oddycham”.
Powiedział, że jego małżeństwo to tylko formalność. Że od lat śpią w osobnych pokojach. Że dawno się rozstali, ale jeszcze nie na papierze. Że ze mną znów wie, co to znaczy żyć.
Uwierzyłam.
Byliśmy razem prawie rok. Mieliśmy nasze rytuały, miejsca, wspomnienia. Przyszedł moment, kiedy zapytałam: „I co dalej?”. Uśmiechnął się, ucałował moją dłoń. Powiedział: „Jeszcze trochę. Muszę to zrobić w dobrym momencie. Nie chcę jej zranić”.
Tydzień później... zniknął. Telefon milczał. Wiadomości bez odpowiedzi.
Po kilku dniach przysłał tylko jedną:
„Wróciłem. Nie mogę tego zakończyć. Przepraszam.”
Czytałam to zdanie sto razy. „Wróciłem”. A więc jednak miał gdzie wracać. Miał kogoś, kto go nie wyrzucił z serca. A ja? Ja byłam tylko przystankiem. Oddechem. Cieniem między jego dawnym a teraźniejszym.
Znowu zostałam sama. Tyle że teraz bardziej – bo już wiedziałam, jak smakuje bycie kochaną. I jak to boli, kiedy ktoś odbiera ci tę miłość bez słowa wyjaśnienia.
Nie żałuję, że pokochałam. Ale żałuję, że zaufałam.
Bo zakochałam się po pięćdziesiątce. A on wrócił do żony.
Zostawiając mnie z pytaniem: czy dorosła kobieta ma jeszcze prawo do szczęścia… czy tylko do rozczarowania?
To też może cię zainteresować: Fryderyki 2025. Zaskakujące słowa na scenie. W tle nazwisko kandydata na prezydenta
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Marzec przyniósł zmiany. Waloryzacja 2025 objęła 10 świadczeń. Sprawdź, ile teraz dostajesz